Inspekcja Transportu Drogowego zatrzymała do kontroli ciężarówkę, która wiozła 181 butli z gazem palnym. Okazało się, że ten „wybuchowy” pojazd posiadał niesprawny układ hamulcowy.
Do zatrzymania doszło w Legnicy. Ciężarówka była oznakowana pomarańczowymi tablicami i przewoziła mieszaninę gazu palnego UN 1965 o łącznej masie netto przekraczającej 1 900 kg. Kierowca nie posiadał przy sobie pisemnej instrukcji zawierającej wykaz wyposażenia pojazdu oraz czynności, jakie powinny być wykonane w sytuacjach awaryjnych, wynikających z właściwości materiału niebezpiecznego. Przepisy mówią, że tego typu pojazd powinien być wyposażony w co najmniej dwie gaśnice przenośne o minimalnej całkowitej pojemności wynoszącej 12 kg. Kierowca dysponował zaledwie dwoma, o masie 2 i 6 kg.
Dalsza kontrola przy użyciu mobilnej linii diagnostycznej wykazała kolejne uchybienia. Podczas sprawdzania układu hamulcowego było słychać wyraźny ubytek powietrza z siłownika hamulcowego, a po chwili huk już wcześniej pękającej membrany siłownika. Ponadto w układzie kierowniczym ujawniono nadmierny luz na połączeniach sworzniowych poprzecznego drążka kierowniczego. Nadmierne luzy były też zauważalne w mocowaniach przedniego stabilizatora oraz amortyzatora, zaś z tyłu stabilizatora... nie było wcale. Zostały po nim jedynie uchwyty do mocowania.
Końcowy tłumik wydechu, mimo prowizorycznych napraw sprowadzających się do przynitowania blachy zasłaniającej przedmuchy, nie spełniał wymagań technicznych. Z każdej strony można było zaobserwować przedmuch spalin pozostawiających czarne smugi. Z silnika oraz w układu pneumatycznego wydostawały się płyny eksploatacyjne. Jakby tego było mało, kontrola tachografu wykazała, że kierowca od ponad 4 miesięcy jeździł bez wymaganego sprawdzenia okresowego urządzenia.
Na prowadzącego nałożono mandat karny, zaś wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne. Dowód rejestracyjny został zatrzymany, a ciężarówki nie dopuszczono do dalszej jazdy.
Źródło: GITD
ll/moto.wp.pl