Warsztaty chcą zmiany zasad wypłaty odszkodowania
Organizacje związane z branżą motoryzacyjną chcą zmiany przepisów dotyczących naprawy pojazdów w ramach ubezpieczenia – informuje „Rzeczpospolita”. W ten sposób planują chronić swoje interesy i zwracają uwagę, że pomoże to zlikwidować szarą strefę. Z drugiej strony z takiej zmiany nie będą zadowoleni kierowcy.
Dziś, jeśli mamy kolizję lub wypadek, to samochód możemy naprawić na dwa sposoby – albo uzyskać wycenę rzeczoznawcy, otrzymać pieniądze i dopiero później udać się do warsztatu, albo od razu odstawić auto do mechanika i bezgotówkowo rozliczyć naprawę. Wybór ten pozwali właścicielowi uszkodzonego pojazdu na zdecydowanie, co mu się bardziej opłaca.
W przypadku nowych samochodów kierowcy często wybierają wariant bezgotówkowy, który jest wygodniejszy, a w momencie, gdy chcą doprowadzić auto do idealnego stanu w autoryzowanym serwisie, zapewnia pokrycie wszystkich (często wysokich) kosztów. Z drugiej strony właściciele nieco starszych samochodów nierzadko decydują się na wypłatę gotówki i naprawę na własną rękę. W takiej sytuacji mogą zaoszczędzić wybierając tańszy warsztat, zamienniki lub używane części, a nawet zdarza się, że nie naprawiają niektórych kosmetycznych zniszczeń jak porysowany lakier. W ten sposób koszt jest niższy niż określony przez rzeczoznawcę i choć naprawa nie jest idealna, to część pieniędzy z odszkodowania zostaje w kieszeni.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, z gotówkowego rozliczenia szkody korzysta aż 60 proc. poszkodowanych. Jednak Związek Rzemiosła Polskiego, Polska Izba Motoryzacji, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, Stowarzyszenie Forum Recyklingu Samochodów i Związek Dealerów Samochodów chcą, aby to się zmieniło. Ich zdaniem pomoże to zlikwidować szarą strefę – zarówno tę związaną z samymi naprawami, jak i z handlem kradzionymi częściami. Według wyliczeń taka zmiana ma przynieść budżetowi państwa 0,5-0,7 mld zł.
Na razie są to dopiero postulaty skierowane do rządu, ale jeśli taka zmiana weszłaby w życie, kierowcom na pewno by się nie spodobała. Oprócz możliwości uzyskania części pieniędzy z odszkodowania, brak gotówkowego rozliczenia oznaczać będzie też najprawdopodobniej podwyżki polis. Wynika to z faktu, iż bezgotówkowa likwidacja szkody na ogół jest droższa – w takiej sytuacji warsztat nie oszczędza na niczym – a zatem oznacza też większy wydatek dla towarzystwa ubezpieczeniowego.
sj