Niecałe 20 kilometrów na południe od Modeny znajduje się niewielkie miasteczko Maranello. Na wjeździe do tego królestwa Ferrari mijamy tor Fiorano. To właśnie na nim testowane są wszystkie nowe samochody włoskiej marki, czego, przy odrobinie szczęścia, można być świadkiem samemu. Niewiele dalej mieści się historyczna główna brama fabryki, za którą codziennie powstają nowe egzemplarze Ferrari.
Fani samochodów spod znaku czarnego konia na pewno udadzą się do muzeum prezentującego historię tej marki. Po drodze do "Galleria Ferrari" znajdziemy jeden z coraz liczniejszych na świecie sklepów, w którym można nabyć gadżety związane z tą włoską firmą. Kupić można różne ciekawostki, od koszulek, breloczków i perfum, aż po części samochodów Formuły 1. Jak można się domyślić, biznes turystyczny na tym się nie kończy. Chyba każda restauracja i sklep w Maranello ma wystrój zawierający logo Ferrari, a obok muzeum znajduje się firma, która, za niemałą opłatę, proponuje wypróbowanie kilku modeli na okolicznych drogach.
Enzo Ferrari zaczynał swoją karierę jako kierowca wyścigowy w barwach Alfa Romeo. To w tym czasie zaczął umieszczać na samochodach wizerunek czarnego rumaka. Miało mu to przynosić szczęście podczas wyścigów. Po pewnym czasie Scuderia Ferrari (włoski zwrot oznaczający "stajnię Ferrari") stała się oficjalnym zespołem Alfa Romeo, ale w roku 1939 Enzo postanowił odłączyć się od wielkiej firmy i rozpocząć konstrukcję własnych samochodów. Plan rozwoju zespołu niestety pokrzyżowała wojna i dopiero w 1947 roku powstał pierwszy pojazd Ferrari 125 S.
* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MUZEM FERRARI *
To właśnie ten samochód wita wszystkich odwiedzających muzeum w Maranello. Zaraz za nim możemy zobaczyć całą plejadę bolidów Formuły 1 i popularnej w latach 50. Formuły 2. Znajduje się tam Ferrari 500, w którym Alberto Ascari zdobył pierwszy tytuł mistrzowski dla tego zespołu. Parę metrów dalej stoi niesamowicie niskie 156 z 1963 roku. W tej samej sali znajdują się też takie samochody jak prawie 900-konny egzemplarz z szalonej ery turbo, albo bolid, którym w 1990 roku ścigał się Alain Prost. Jednak największy sentyment budzi samochód Gillesa Villeneuve’a z pamiętnego 1979 roku. To w nim toczył walkę o mistrzostwo świata ze swoim kolegą z drużyny i to dzięki niemu stał się prawdziwą legendą Formuły 1. Także w tym samochodzie Villeneuve brał udział w najsłynniejszym pojedynku w historii sportu, gdy we Francji walczył o drugie miejsce z Rene Arnoux.
Kolejne pomieszczenie muzeum prezentuje samochody, które brały udział w wyścigach długodystansowych. W latach 50. i 60. były one dla Ferrari prawie tak samo ważne jak Formuła 1. Często startowali w nich ci sami kierowcy i odnosili niemałe sukcesy. W Maranello można między innymi podziwiać takie samochody jak 330 TRI, który wygrał Le Mans w 1962, albo Ferrari 512 M z 1971 roku.
Znajdująca się na tyłach budynku sala poświęcona jest głównie ostatniemu dziesięcioleciu Formuły 1. Można w niej zobaczyć bolidy, w których Michael Schumacher seryjnie zdobywał tytuły mistrzowskie oraz samochody Kimiego Raikkonena i Felipe Massy. Oprócz tego mieści się tam ogromna gablota, prezentująca puchary zdobyte przez zespół Ferrari w trakcie swojej długiej historii.
Gdy mówi się o Ferrari należy pamiętać o idei stojącej za tą marką. Sam Enzo nieraz powtarzał, że produkcja samochodów drogowych służy tylko pozyskaniu funduszy na prowadzenie zespołu wyścigowego. Do dziś krążą legendy o tym, jak Enzo Ferrari w niewybrednych słowach wypowiadał się o swoich klientach. Mimo to auta drogowe były coraz lepsze i stały się marką samą w sobie, nie tylko ekskluzywną, ale też będącą synonimem jakości i osiągów.
Pomieszczenie prezentujące pojazdy „cywilne” zawiera takie eksponaty jak Ferrari 166 z 1949, a także Dino, które było mniejszym modelem dla nieco mniej zamożnych klientów. Większą uwagę jednak zwracają trzy limitowane modele. Purytańskie F40, udające samochód wyścigowy F50 i zaawansowane technicznie Enzo. Powstaniu każdego z nich towarzyszyła inna filozofia, dzięki czemu mimo wspólnego celu – szybkości – posiadają różne charaktery. Model F40 był ostatnim zaprojektowanym pod okiem założyciela marki, a gdy trafił na rynek osiągając ponad 320km/h był najszybszym samochodem produkcyjnym na świecie.
Całe Maranello, ze swoim komercyjnym nastawieniem, wydaje się wręcz kiczowate. Jednak wraz z każdym mijanym na ulicy Ferrari można poczuć, że jest to wyjątkowe miejsce. Samo muzeum, choć nieduże, idealnie prezentuje czym jest ta włoska marka. Liczba samochodów wyścigowych ukazuje, że Ferrari to przede wszystkim zespół sportowy. Cała ekspozycja zawiera samochody od pierwszego Ferrari 125 S do najnowszych modeli 599XX i 458 Italia, a także prezentuje długą drogę, jaką przebyła ta włoska marka. Od czysto wyścigowej stajni do producenta najbardziej rozpoznawalnych na świecie samochodów sportowych.
* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MUZEM FERRARI *
Szymon Jasina
mw/mw