Trwa ładowanie...
katowice
11-06-2014 11:49

W Katowicach tramwaj szybszy niż rajdówka

W Katowicach tramwaj szybszy niż rajdówkaŹródło: PAP/Andrzej Grygiel
d1n48ni
d1n48ni

W centrum miasta samochód, nawet wyścigowy, nie ma szans z tramwajem - dowiódł eksperyment zorganizowany przez katowickich policjantów. Podczas zaimprowizowanej rywalizacji 280-konne auto prowadzone przez kierowcę wyścigowego Macieja Dreszera było wolniejsze niż komunikacja miejska.

- Przy porannym ruchu nie było możliwości wyprzedzenia tego tramwaju - ocenił kierowca po dojechaniu do mety.
Policjanci zorganizowali tę akcję, aby sprawdzić, jak najszybciej dostać się do centrum miasta wgodzinach szczytu i czy warto zostawić samochód na parkingu, by przesiąść się do komunikacji miejskiej. Okazało się, że to lepsze rozwiązanie, zwłaszcza w godzinach szczytu.

Tramwaj i auto Dreszera wystartowały równocześnie po godz. 8 z przystanku tramwajowego Brynów Pętla. Metę wyznaczono kilka kilometrów dalej, na przystanku na ulicy św. Jana, w pobliżu Rynku. Zgodnie z umową, tramwaj - który jak każdego dnia także tym razem wiózł pasażerów - miał trzymać się rozkładu jazdy. Natomiast Dreszer miał jechać zgodnie z przepisami ruchu drogowego, czego pilnował jadący z nim policjant.

Tramwaj biorący udział w wyścigu to zwykły pojazd starego typu, jadący z Katowic do Bytomia. Jego zwykły czas przejazdu z brynowskiej pętli do Rynku wynosi ok. 14 minut. Podczas środowego "wyścigu" na przystanek przy św. Jana dojechał o 8.24. Auto Dreszera dotarło trzy minuty później. Dodatkową minutę zajęło zaparkowanie, co - jak komentowali dziennikarze - i tak było znakomitym wynikiem.

- Trzeba umieć przegrywać - powiedział Dreszer, pytany na mecie, czy przegrana z tramwajem nie jest dla kierowcy wyścigowego frustrująca. Ocenił, że podczas porannego szczytu komunikacyjnego nie było możliwości wyprzedzenia tramwaju, w niektórych miejscach szybciej byłoby poruszać się pieszo.

d1n48ni

Jak opisywał, najtrudniejsze było włączanie się do ruchu, choć kierowcy patrzyli na jego nietypowe auto łaskawym okiem. Momentem krytycznym był zator na samym początku trasy. Gdzieś na przystanku doszło do drobnej stłuczki. - To kolejny argument, żeby po Katowicach jeździć tramwajem, szczególnie w godzinach szczytu - uważa kierowca.

Dziennikarze pytali też Dreszera o nagłośnione ostatnio wyczyny kierowcy o pseudonimie Frog, który jeździł ulicami miast, dziesiątki razy łamiąc przepisy. - Oczywistą rzeczą jest, że takich ludzi powinno się karać, zabierać im prawo jazdy i kierować na badania, aby sprawdzić, czy w ogóle nadają się do tego, żeby mieć prawo jazdy - skomentował.

Maciej Dreszer jest młodym kierowcą wyścigowym, który angażuje się w akcje informacyjne organizowane przez śląskich policjantów. Jest członkiem kadry narodowej w zespole Race National Team Poland.

tb/

d1n48ni
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1n48ni
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj