Volvo V60 Polestar – pokaz siły

Obraz
Źródło zdjęć: © fot. Piotr Mokwiński

Polestar to marka, która od niedawna należy do koncernu Volvo. Inżynierowie odpowiedzialni dotąd za przygotowywanie aut do wyścigów, zajęli się również wersjami cywilnymi. O jednym z ich dokonań przeczytacie poniżej. To rodzinne V60 z mocnym silnikiem benzynowym, przebudowanym zawieszeniem i emocjami, jakich próżno szukać w innych modelach.

Seria 60 niedługo doczeka się następcy utrzymanego w stylu S i V90. Debiut już w przyszłym roku, ale nie warto czekać, skoro w aktualnym katalogu znajdziecie kombi z dopiskiem Polestar. Wystarczy jedno spojrzenie, aby odróżnić sportową wersję od cywilnej. Volvo osadzono na 20-calowych kołach z oponami w rozmiarze 245/35. Do tego nadano zderzakom bardziej agresywny wygląd, dołożono nakładki na progi, blendę na szczycie pokrywy bagażnika i jeden z czterech zarezerwowanych dla tego modelu lakierów nadwozia. Rebel blue prezentuje się zdecydowanie najbardziej oryginalnie i szybko zwraca na siebie uwagę.

4.8 sekundy do setki

Volvo ma mocną konkurencję w postaci BMW 340i i Mercedesa Klasy C 43 AMG. Konstruktorzy zdają się tym jednak nie przejmować, bo poszli w nieco inną stronę. Nie ograniczając funkcjonalnej strony auta, nadali mu bardzo sportowy wydźwięk. W stosunku do poprzednika, wprowadzili kilka istotnych zmian. Zrezygnowali z 6-cylindrowego silnika na rzecz 2-litrowego, rzędowego benzyniaka o mocy 367 KM i 470 Nm dostępnych w zakresie 3100-5100 obr./min. Żeby efektywnie i bez większych strat przenieść moment obrotowy na asfalt, dołożyli w standardzie napęd na cztery koła.

Dzięki temu, na mokrej, jak i na suchej nawierzchni, Polestar ma naprawdę niezłą trakcję i świetne osiągi. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 4,8 sekundy. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h. 8-biegowa skrzynia automatyczna zyskała nowe oprogramowanie, przez co znacznie szybciej reaguje na polecenia wydawane prawą nogą i nie ma większych problemów z szybkim kickdownem.

Pewne zachowanie na asfalcie

Zawieszenie mocno utwardzono, dołożono rozpórkę usztywniającą z włókna węglowego, a także amortyzatory z regulacją siły tłumienia. W efekcie uzyskano sportowe właściwości jezdne, których dopełnienie stanowi układ kierowniczy z progresywnym wspomaganiem. Całość daje sporo frajdy z jazdy. Volvo najlepiej czuje się na równym asfalcie, gdzie trudno je wybić z obranego toru jazdy. Po raz pierwszy w koncernie zastosowano system Launch Control. Mimo sporej masy własnej (ponad 1700 kg), wskazówka prędkościomierza nie dostaje zadyszki aż do 200 km/h. Niezależnie, czy podróżujemy w pojedynkę, czy z kompletem pasażerów na pokładzie, dynamika nie pozostawia wiele do życzenia.

Nieco gorzej wypada wygoda pokonywania nierówności. Filtrowanie sporych ubytków w jezdni wprowadza delikatną nerwowość. Spory w tym udział ma sportowa kalibracja zawieszenia i 20-calowe felgi. Podczas agresywnej jazdy, do kabiny przedostaje się przyjemny dźwięk zbudowanego od podstaw układu wydechowego. Basowemu pomrukowi towarzyszą charakterystyczne „strzały” przy zmianie biegów w górnej części skali obrotomierza. Na szczęście, jest to na tyle nieinwazyjne zjawisko, że nie cierpi na tym przesadnie komfort kilkuset kilometrowej podróży. Zużycie paliwa? To kwestia drugorzędna, ale i tak warto o niej wspomnieć. W mieście auto potrafi spalić zarówno 12, jak i 20 litrów. W trasie nieco mniej, bo od 8 do 15. Wszystko zależy od temperamentu kierowcy.

Skandynawskie wnętrze

V60 jest jednym z najstarszych modeli w palecie Volvo i widać to bardzo wewnątrz pojazdu. Zaprojektowane je blisko dekadę temu, ale mimo że odstaje nowoczesnością od BMW, Mercedesa i Audi, to wyróżnia się ciekawym skandynawskim klimatem. Kokpit zdominowało wiele przycisków, którym przypisano po jednej funkcji. Całość jest przemyślana i dość łatwa w codziennej obsłudze. O szybko upływającym czasie świadczy też system multimedialny. Można go połączyć z internetem i wysokiej wydajności audio, ale szata graficzna wyraźnie odstaje od tego, co uświadczymy chociażby w XC90. Na plus za to bardzo przejrzysty interfejs i praktyczna strona kabiny. Volvo oferuje wiele schowków, wystarczającą przestrzeń w dwóch rzędach, jak również bagażnik o pojemności 430 litrów. Skromna wartość na tle konkurencji, jednak kufer okazuje się ustawny i można go powiększyć do 1241 litrów.

Sportowe dodatki

Nie mogło ich zabraknąć w najbardziej wyczynowej wersji. Najlepsze są fotele z mocnym wyprofilowaniem i regulacją w kilku płaszczyznach. Okazują się nie tylko wygodne, ale i skutecznie przytrzymują ciało w zakrętach pokonywanych na granicy przyczepności. Pokład wzbogacono jeszcze aluminiowymi nakładkami na pedały i podstopnicę, karbonowym wykończeniem konsoli centralnej, oraz nubukiem na podłokietniku środkowym i drzwiach.

Konkurencja

W kwestii ceny, Volvo nie ma się czego wstydzić. Mimo, że wyjściowa stawka w wysokości 292 300 złotych może wydawać się wysoka, to wystarczy mocniej zagłębić się w specyfikację. Szybko dojdziemy do wniosku, że większość udogodnień dostajemy w standardzie. Dopłaty wymaga między innymi niebieski lakier (1300 zł), okno dachowe (4690 zł), ogrzewanie postojowe (6340 zł), a także przyciemnione szyby tylne (1930 zł). Cena maksymalnie doposażonego egzemplarza nieznacznie przekroczy 310 tysięcy. Mercedes C 43 AMG o mocy 367 KM z napędem na cztery koła kosztuje 277 6000 zł. Za BMW 340i Touring (326 KM) trzeba zapłacić blisko 259 tysięcy. W obu powyższych przypadkach otrzymujemy ubogo wyposażone samochody. Zrównanie wyposażenia z Volvo sprawi, że za niemieckie auta zapłacimy około 30-40 tysięcy więcej.

Naszym zdaniem

Volvo przekonuje rozsądną ceną, dobrymi właściwościami jezdnymi i możliwością zmiany charakteru poprzez różne ustawienia zawieszenia. Polestar mocno usportowił dobrze znany model, ale pozostawił też margines niezbędny dla klienta oczekującego praktyczności. To taki niepozorny sportowiec, który w komfortowych warunkach zawiezie dzieci do przedszkola, a w weekend dostarczy mnóstwo frajdy na torze.

Piotr Mokwiński, Wirtualna Polska

"Volvo V60 Polestar" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, benzynowy, turbo"
Pojemność silnika cm3 "1969"
Moc KM / przy obr./min "367/6000"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "470/3100-5100"
Skrzynia biegów "automatczyna, 8-stopniowa"
Prędkość maksymalna km/h "250"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "4,8"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "9,9 / 6,4 / 8,1"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "13,5 / 8,2 / 10,3"
Pojemność bagażnika min./max. / l "430 / 1 210"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4 635 / 1 865 / 1 484"
Cena wersji podstawowej w zł "292 300"
Cena testowanego modelu w zł "305 700"
Plusy null
Minusy null
Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯