Uszkodził ferrari na dziurze, pozwał miasto i wygrał 50 tys. zł
Niedbalstwo władz miasta Peterborough bardzo wiele kosztowało budżet lokalny.
Mężczyzna jadący Ferrari 458 Italia wjechał w dziurę w drodze, co spowodowało szkody wycenione na 10 tys. funtów, czyli równowartość ok. 50 tys. zł. Mężczyzna postanowił walczyć o swoje - w takiej sytuacji, również w Polsce, przysługuje odszkodowanie. Kilka dni temu sąd przyznał mu rację nakazując miastu wypłatę rekordowej kwoty. Co więcej – zdaniem dziennikarzy mirror.co.uk - naprawa ubytku w jezdni kosztowałaby zaledwie około 53 funty, czyli równowartość 260 zł.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zdarzenie miało miejsce w maju zeszłego roku. Kilka miesięcy trwał jednak proces przed jednym z lokalnych sądów.
Jak mówi właściciel samochodu w rozmowie z mirror.co.uk – dziura była naprawdę wielka. Kierowca początkowo myślał nawet, że w coś uderzył. W wyniku wjechania w dziurę wystrzeliła boczna poduszka powietrzna po stronie pasażera, a on niemal się rozbił.
Oprócz tego uszkodzone zostało koło, elementy wnętrza i zawieszenie. Właściciel nie mógł przez trzy miesiące jeździć samochodem ponieważ odpowiednie części musiały zostać zamówione we Włoszech.
Jak dodaje właściciel – w przypadku procesu nie chodziło o pieniądze, ale o zasady. Pieniądze zamierza przekazać organizacji charytatywnej pomagającej ofiarom wypadków.