W najbliższą niedzielę na torze Silverstone odbędzie się pierwsza runda serii wyścigów długodystansowych FIA World Endurance Championship. Toyota chce obronić tytuł Mistrza Świata Producentów dzięki unowocześnionemu bolidowi TS040 Hybrid.
Istotnym elementem zmian jest modyfikacja konstrukcji superkondensatora w kierunku poprawy osiągów. Choć moc pozostała na poziomie 1 000 KM to jednak bolid jest dużo wydajniejszy. Zespolony elektryczny panel kontrolny zarządzający pracą silników, systemu hamowania, przekładni i superkondensatora usprawnił hamowanie z odzyskiem energii i pozwolił nieco zmniejszyć masę auta.
* ILE WART JEST TWÓJ SAMOCHÓD? MOŻESZ SIĘ ŁATWO PRZEKONAĆ *
Nadwozie skonstruowano całkowicie od początku, choć wizualnie przypomina ubiegłoroczne. Najbardziej zmienił się przedni dyfuzor – zastosowano w nim szczelinę, aby zwiększyć przepływ powietrza i polepszyć docisk. Poprawki dotknęły także pokrywę tylnego silnika, tylne skrzydło i płytę poprzeczną.
W nadchodzącym sezonie będzie obowiązywał limit zestawów opon, które można użyć podczas jednego wyścigu. Aby je zaoszczędzić przeprojektowano geometrię zawieszenia. Wiele pracy pod kątem udoskonalenia ogumienia wykonał jego dostawca – Michelin. Opierała się ona głównie na przyczepności i wytrzymałości.
Wszystkie trzy zespoły konkurujące w klasie LMP1 wystawiły w tym roku udoskonalone bolidy, dlatego czeka nas zażarta walka między superhybrydami Toyoty, Audi i Porsche. Najbliższy wyścig w Silverstone odbędzie się już w tę niedzielę w południe. W poprzednim sezonie, kiedy FIA wprowadziło nowe restrykcyjne regulacje dotyczące zużycia paliwa, Toyota zdobyła na tym torze pierwsze i drugie miejsce, rozpoczynając w świetnym stylu sezon, który przyniósł jej mistrzostwo producentów, dwa tytuły mistrzów kierowców dla Anthony’ego Davidsona i Sebastiena Buemiego oraz pięć zwycięstw w ośmiu wyścigach.
Źródło: Toyota
ll/moto.wp.pl