Test: Audi TT RS MTM - Z dużym temperamentem

Specjaliści z Wettstetten w Niemczech stworzyli samochód doskonały w swej sportowej uniwersalności. Dlaczego doskonały? Ponieważ idealnie sprawował się zarówno na torze, jak i w normalnym ruchu miejskim czy podczas podróży autostradą.

Roland Mayer, założyciel i po dziś dzień szef firmy MTM GmbH urodził się w 1959 roku. Na przestrzeni lat doświadczenie zdobywał pracując w firmie Treser Automobiltechnik (pierwszy znany tuner aut Audi)
oraz w Audi AG. Jednym z lepiej znanych projektów firmy MTM był Audi TT bimoto. Na bazie modelu poprzedniej generacji ludzie z MTM zbudowali samochód zasilany dwoma silnikami. Każda jednostka to benzynowy czterocylindrowy silnik wyposażony w turbodoładowanie.

Moc całkowita wynosi 860 KM, a w 2003 roku na torze Nardo auto osiągnęło zmierzoną i potwierdzoną prędkość maksymalną 374 km/h. Przyśpieszenia dosłownie miażdżyły: od 0 do 100 km/h w 3,5 sekundy, od 0 do 200 km/h w 8,9 s, natomiast od 0 do 300 w 19,8 s! Doświadczenia zebrane podczas konstruowania pierwszego Audi TT bimoto pozwoliły firmie MTM zaprojektować godnego następcę. Specjaliści z Wettstetten pracują już nad autem z dwoma silnikami o mocy 1000 KM zdolnym przekroczyć barierę 400 km/h.

Prezentowane Audi TT dysponuje mocą „zaledwie” 462 KM. Jazda nim po torze w Hockenheim to po prostu czysta przyjemność. Można pozwolić sobie na naprawdę spore uślizgi tylnej osi ponieważ seryjny napęd na cztery koła został wyposażony przez MTM w dodatkowy przełącznik. Jest on trójstopniowy i steruje seryjnym układem Haldex w taki sposób, aby większa ilość momentu obrotowego mogła być „rzucona” szybciej na tylne koła. Urządzenie pracuje w trybach: wyścigowym, sportowym oraz ulicznym.

Przypomnijmy, że seryjny Audi TT RS fabrykę w Ingolstadt opuszcza z silnikiem 2.5 TFSI dysponującym mocą 340 KM. Tuner z Wettstetten kurację wzmacniającą rozpoczął od montażu opracowanego przez siebie zestawu turbo. Potrzebne oczywiście było także nowe oprogramowanie dla ECU - komputera sterującego pracą silnika. Zmieniony został również standardowy intercooler.

W połączeniu z zaprojektowanym od podstaw nowym układem wydechowym kierowca Audi TT RS MTM ma do dyspozycji 462 KM przy 6.900 obr./min. oraz aż 600 Nm przy 4.400 obr./min. Auto potrzebuje 3,9 sekundy dla pokonania bariery pierwszych 100 km/h. To o 0,7 sekundy szybciej niż w przypadku fabrycznego TT RS. Strzałka prędkościomierza zatrzymuje się na 297 km/h. Oczywiście zgodnie z obowiązującymi przepisami prędkość maksymalna seryjnego Audi jest elektronicznie ograniczona do 250 km/h.

Nowy układ wydechowy poprawił brzmienie TT. Zwłaszcza dźwięk wydobywający się z tylnych rur podczas szybkiego wkręcania się motoru na obroty robi wrażenie. Mnóstwo tu emocji rodem ze sportów motorowych. Kto choć raz w życiu był na niemieckich wyścigach DTM wie doskonale, co mam na myśli. RS w wydaniu MTM zyskał więc na agresywności brzmienia. Jest w nim też zadziorny pazur w postaci ponad 400-konnego silnika. Podczas spokojnej jazdy dźwięk układu wydechowego nie jest jednak agresywny. Jeżeli mamy ochotę na cichą i mniej efektowną jazdę, nie ma problemu. Basowe pomruki usłyszymy dopiero na własne życzenie.

* TU ZNAJDZIESZ ZDJĘCIA Z TESTU AUDI TT RS MTM * Do jazd testowych udostępniono mi auto z oponami Michelin Pilot Sport Cup w rozmiarze 245/30 ZR20. Pod 20-calowymi kutymi obręczami z lekkich stopów projektu MTM odnajdziemy także nowy układ hamulcowy, będący efektem prac tunera. Założono 8-tłoczkowe zaciski i nawiercane tarcze o średnicy 380 x 34 milimetry. Ten zestaw jest w pełni godny polecenia. Hamulce zdolne są skutecznie odhamować białą „Tetetkę” nawet po mocnym i dłuższym traktowaniu podczas dynamicznej i szybkiej jazdy na torze, drodze pod górę czy przy szybkim zjeździe w dół z mnóstwem zakrętów. W każdej sytuacji hamulce „dają radę” i trzeba by prawdziwego ekstremu, żeby wywrzeć na nich wrażenie.

W zawieszeniu auta nie dokonano znaczących ingerencji. Zmiany są raczej ewolucją niż rewolucją. MTM zdecydował się jedynie na wymianę seryjnych sprężyn na nieco twardsze. W szybkich łukach auto można świetnie i precyzyjnie ustawiać gazem w zakrętach, a wzbogacony układ Haldex pozwala na szybką i kontrolowaną jazdę. Na autostradzie A6 bez problemu uzyskiwaliśmy średnie spalanie na poziomie 10 litrów na 100 kilometrów. W Heidelbergu samochód dzielnie znosił miejski tłok i dostarczał radości z jazdy na górkach wokół miasta.

Uważny obserwator z pewnością zauważy, że Audi TT MTM nie różni się znacząco od seryjnego auta. Jedyna zauważalna różnica to felgi oraz naklejki (te ostatnie można oczywiście usunąć). Za cenę nieco ponad 84 tysięcy Euro możemy więc kupić zmodyfikowane auto sportowe, które może się podobać i potrafi dodatkowo wprawić w zakłopotanie kierowców droższych samochodów. Jeżeli więc Audi TT to Twój typ i nie lubisz tuningu zewnętrznego, to MTM ma dla Ciebie propozycję.

Mikołaj Urbański

"Test samochodu: Audi TT RS MTM" - DANE TECHNICZNE