Elon Musk z pewnością zaciera ręce. Produkcja Tesli Model 3 jeszcze nie ruszyła, ale mimo tego fabryka będzie miała co robić przez kilkanaście miesięcy. Klienci, którzy dopiero teraz zamawiają samochód będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
Amerykański producent samochodów elektrycznych założył, że produkcja Modelu 3 ruszy dopiero w połowie przyszłego roku, a pierwsze egzemplarze dotrą do właścicieli kilka miesięcy później. Teraz okazuje się, że prace nad przygotowaniem linii produkcyjnej będą musiały przyspieszyć.
W ciągu kilku tygodni od uruchomienia zapisów na samochód zebrano prawie 400 tysięcy zamówień. Przekracza to znacznie możliwości produkcyjne Tesli i sprawia, że linia produkcyjna przez 12 kolejnych miesięcy od uruchomienia będzie pracować pełną parą. Klienci, którzy zamówią samochód dopiero teraz muszą się liczyć z tym, że będą musieli na niego poczekać nawet do połowy 2018 roku. Niewykluczone, że po drodze wystąpią kolejne opóźnienia i auto trafi do nich w późniejszym terminie.
Sukces Modelu 3 wynika przede wszystkim z bardzo przystępnej ceny. Założeniem Elona Muska było stworzenie samochodu elektrycznego dostępnego dla mas. Po uwzględnieniu dopłat auto będzie kosztować przeciętnego Amerykanina poniżej 30 tys. dolarów. W tej cenie nie znajdziemy konkurenta o porównywalnych osiągach z Modelem 3. Regularna cena samochodu startuje od 35 tys. dolarów. W przeliczeniu daje to ok. 140 tys. zł. Tesla Model 3 przejedzie na "pełnym baku" energii 345 km, a do tego przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 6 sekund.
Sebastian Wiadomski/ir