Naukowcy z Toyota Research Institute North America (TRINA) oraz Uniwersytetu Monash w Australii opracowali nowe elektrolity, które można zastosować w bateriach różnych typów. Znajdą one zastosowanie również w zelektryfikowanych samochodach.
Niewykluczone, że najbliższą przyszłością motoryzacji są samochody elektryczne. Japończycy chcą przygotować się na taką ewentualność i wyprzedzić świat w opracowaniu technologii, która umożliwi przejechanie 800 km bez ładowania.
Kilka dni temu Tesla zaprezentowała imponujący koncept Roadstera drugiej generacji oraz napędzanej elektrycznie ciężarówki. Tymczasem Toyota twierdzi, że póki co, samochody o napędzie elektrycznym nie zaspokajają potrzeb zmotoryzowanych.
Pomimo współpracy z Mazdą i Denso nad architekturą samochodów elektrycznych, Toyota nie planuje dzielić się z partnerami własnymi postępami w badaniach nad akumulatorami opartymi na stałym, suchym elektrolicie (ang. solid state).
Samochody elektryczne są ciche, imponująco przyspieszają i - przynajmniej w teorii - są mniej awaryjne niż spalinowi rywale. Na razie jedynym poważnym zarzutem względem aut na prąd jest długi czas ładowania akumulatorów i stosunkowo krótki zasięg. Niebawem ma się to zmienić za sprawą Toyoty.