Szwedzkie dzieło sztuki

"Zanim na drogi wyjechał pierwszy samochód Saaba, firma była znanym producentem samolotów. Pierwszy model samochodu Saab zbudowali inżynierowie lotnictwa, a piętno lotniczego rodowodu odciśnięte jest na wszystkich dzisiejszych pojazdach." Takie slogany zazwyczaj rozpoczynają każdy test Saaba. Postaram się nie powielać tego schematu.

Prezentowany Saab 9-3 to konkurent BMW3, czy Lexusa IS i tak jak one - spełnia oczekiwania nabywców, szukających sportowej limuzyny. Za stylem limuzyny przemawiają m.in. doskonałe proporcje modelu trzybryłowego (równe wartości przedniego i tylnego zwisu) oraz stosunek wymiarów długości do szerokości i wysokości. Sportową duszę wszczepili zaś styliści, projektując agresywną formę przodu z reflektorami w kształcie kropli wody, rozmazanej podczas szybkiej jazdy i wznoszącą się linię bocznych szyb.

Patrząc na nowatorską i awangardową stylizację nadwozia, we wnętrzu oczekujemy równie innowacyjnych rozwiązań. Tymczasem w kokpicie nie ma śladu ekstrawagancji. W środku Saab 9-3 jest spartański. Brak tu efektownych gadżetów stylizacyjnych, a kierowca ma do dyspozycji jedynie przełączniki, niezbędne do obsługi samochodu. I tutaj - choć nie miałem tego w planie - muszę napisać o lotniczym DNA. Pierwszym elementem wskazującym na powiązania z techniką lotniczą jest Night Panel, którego działanie polega na wyłączeniu oświetlenia wszystkich instrumentów (także podświetlenia radia) i wyświetlaniu tylko ważnych komunikatów (włączony kierunkowskaz, rezerwa paliwa, itp.).

* GALERIA ZDJĘĆ * Drugim znanym z lotnictwa systemem (stosowanym m.in. w samolotach bojowych) jest ComSense. Jest to szereg inteligentnych układów, których zadaniem jest ograniczenie rozpraszania kierowcy i utrzymanie jego skupienia na drodze. Dzięki temu układowi wszystkie informacje, jak: połączenie telefonu komórkowego, ostrzeżenie o rezerwie paliwa, ciśnieniu oleju itp., zostaną opóźnione podczas pokonywania zakrętów, wyprzedzania czy hamowania.

Dr Per Gillbrand - często nazywany ojcem produkcji turbo - pytany o ideę systemu turbodoładowania odpowiedział: - "Wszystkie silniki mają pompy oleju, benzyny i wody. Dlaczego więc nie miałyby mieć pompy powietrza?!". Saab 9-3 2.0t z pewnością wywołałby u pana Gillbranda wyraz aprobaty. Silnik o pojemności 1998 ccm ma moc 210 KM, a turbosprężarka o ciśnieniu doładowania 0,85 bara pozwoliła na uzyskanie momentu obrotowego 300 Nm przy 2500 obr./min. i utrzymanie go na stałym poziomie, aż do wyższych prędkości obrotowych.

Od samochodu oczekiwałem dobrych osiągów dynamicznych, jakie gwarantuje silnik turbo i nie zawiodłem się. Przyspieszenie 0-100 km/h - poniżej 8 sekund, prędkość maksymalna to 235 km/h, ale najbardziej znamienną cechą tej jednostki jest elastyczność. Wysoki moment obrotowy w dużym zakresie obrotów i prawie płaska charakterystyka, sprawiają że na piątym biegu (seryjnie model jest dostępny z sześciobiegową przekładnią) przyrost prędkości z 80 do 120 km/h trwa poniżej 10 sekund. Gdy jednak zredukujemy bieg - poczujemy się, jak w samochodzie sportowym w którym zestopniowanie skrzyni, zapewnia przyspieszenia na każdym przełożeniu.

Nie tylko silnik wskazuje na sportowe aspiracje. Także zawieszenie odbiega od rozwiązań, stosowanych w innych samochodach. Wykorzystano fakt, że siły ośrodkowe działające na nadwozie na zakręcie, wywołują na czterowahaczowym zawieszeniu kół tylnych reakcję, pozwalającą na skręcenie kół (reakcja na siłę odśrodkową, a nie specjalny mechanizm). Dzięki specjalnie opracowanemu tylnemu zawieszeniu, podczas jazdy po łuku, pojazd "pomaga" kierowcy i lepiej pokonuje zakręty.

* GALERIA ZDJĘĆ * Saab 9-3 jest konkurentem dla BMW3, Audi A4, Volvo S60 czy Lexusa IS. Tyle tylko, że o ile te modele mają ugruntowaną opinię wśród kierowców i oglądających, Saab jawi się jako indywidualista. Jednak, jak powiedział jeden z szefów firmy: "Saab jest jak dzieło sztuki. Nie musi się podobać wszystkim. Dla właściciela jest jednak czymś wyjątkowym".

Bogusław Korzeniowski