Trwa ładowanie...
11-01-2017 16:47

Szaleństwa na zamarzniętej rzece zakończył pod lodem

Szaleństwa na zamarzniętej rzece zakończył pod lodemŹródło: zdjęcie ilustracyjne - PAP/Tomasz Waszczuk
d40afpy
d40afpy

Bez ofiar obyło się podczas tej próby ćwiczenia swoich umiejętności na lodzie. Kupiony dzień wcześniej samochód utknął na zamarzniętej rzecze, a potem częściowo zatonął.

W Polsce brakuje miejsc, w których w bezpiecznych warunkach można byłoby zapoznać się z prawidłami jazdy na lodzie. Ku przerażeniu policji i straży pożarnej od czasu do czasu zdarza się przypadek próby wykorzystania do tego celu zamarzniętego jeziora lub rzeki. Tak właśnie stało się na rzece Głuszynce w Kamionkach niedaleko Kórnika. Mężczyzna postanowił wypróbować swoje kupione dzień wcześniej bmw na lodzie. Sprawę opisał serwis epoznan.pl.

- Jak wynika ze śladów widocznych na zamarzniętej tafli Głuszynki, udało mu się zrobić kilka „kółek” - mówi Wirtualnej Polsce Patrycja Banaszak z Miejskiej Komendy Policji w Poznaniu. - Lód był jednak zbyt cienki i samochód częściowo się zapadł, uniemożliwiając dalsze szaleństwa. Wtedy kierowca postanowił zdemontować tablice rejestracyjne, by zatrzeć ślady. Zapomniał jednak o naklejce na szybie, więc policjanci szybko dotarli do mężczyzny figurującego w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców jako właściciel auta. Ten pokazał jednak funkcjonariuszom zawartą dzień wcześniej umowę sprzedaży pojazdu. Następnego dnia policjanci na miejscu spotkali mężczyzn starających się wyciągnąć auto, a wśród nich feralnego właściciela, który otrzymał mandat. Z upływem godzin samochód dodatkowo zapadł się i – jak powiedział policjantom właściciel – zostanie odwieziony na złom.

Jeżdżenie samochodami po zamarzniętych zbiornikach wodnych nie jest niczym nowym. Od lat praktykuje się to w krajach skandynawskich. Tam jednak temperatury są niższe, a mróz utrzymuje się znacznie dłużej. Kopiowanie tego pomysłu w Polsce może mieć tragiczne następstwa. W lutym 2015 roku na jeziorze Tejstymy lód załamał się pod jadącym po nim samochodem. Młody kierowca utonął sto metrów od brzegu.

Tomasz Budzik, Wirtualna Polska
Źródło: Policja

d40afpy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40afpy
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj