System dezaktywacji cylindrów w silniku benzynowym 2,5 l w Mazdzie CX-5
Od kilku lat Mazda w dziedzinie rozwoju benzynowych jednostek spalinowych podąża na przekór tendencjom obserwowanym u konkurencji. W odświeżonym modelu CX-5 w celu zaoszczędzenia paliwa Japończycy zamiast doładowania zaproponowali system odłączania cylindrów.
- System dezaktywacji cylindrów dostępny jest w benzynowej jednostce o pojemności 2,5 l - tłumaczył menadżer programu CX-5 Mazdy Masaya Kodama. Działanie tego systemu nie jest niczym nowym. - Polega na odcinaniu dwóch z czterech cylindrów w chwilach niskiego obciążenia jednostki napędowej, np. podczas jazdy ze stałą prędkością - mówił Kodama. Jest to rozwiązanie od dawna znane w motoryzacji, jednak nie cieszy się dużą popularnością wśród koncernów samochodowych.
Poza największą jednostką benzynową Mazda oferuje w nowym CX-5 także turbodoładowaną jednostkę wysokoprężną. Diesel Mazdy korzysta z takich systemów jak High-Precision DE Boost Control, Natural Sound Smoother oraz Natural Sound Frequency Control, które wyostrzają reakcje silnika, redukują odgłos typowy dla Diesla - przekonuje producent. Samochód będzie też dostępny z silnikiem benzynowym o pojemności 2 l.
Kodama podkreśla, że w porównaniu z poprzednią generacją zmodyfikowano konstrukcję podwozia, m.in. usztywniono klatkę nadwozia i zwiększono jej odporność na skręcanie. Zmiany wprowadzono też w układzie hamulcowym i zawieszenia kół.
Tak jak miało to miejsce w przypadku Mazdy 6, wprowadzono system G-Vectoring Control (GVC), który zapewnia zintegrowane sterowanie pracą silnika, przekładni i podwozia oraz optymalizuje nacisk na każde z kół, kontrolując moment obrotowy jednostki napędowej. Mazda przekonuje, że kontrolując kąt skrętu koła kierownicy oraz stopień otwarcia przepustnicy w początkowej fazie pokonywania zakrętu, system GVC redukuje wartość momentu obrotowego silnika, generując siłę przeciążenia, która w normalnych warunkach występuje podczas hamowania i skutkuje dociążeniem kół osi przedniej. Według producenta zwiększa to przyczepność tych kół.
Choć nie brakuje ekspertów, którzy wieszczą śmierć spalinowych silników w ciągu najbliższych dwudziestu lat, są też technologie, których wdrożenie może zaowocować przedłużeniem ich kariery. Infiniti opracowało pierwszy silnik z technologią zmiennego stopnia sprężania, a Qoros wraz ze szwedzkim Koenigseggiem opracowali silnik bez wałka rozrządu. Mazda nie wyklucza również powrotu silnika Wankla.