Trwa ładowanie...
02-04-2012 19:43

Syrena Mikrobus

Syrena MikrobusŹródło: powrotlegendy.pl
d3ujoxr
d3ujoxr

Od lat pokutuje przekonanie, że polscy konstruktorzy samochodów nie wymyślili niczego oryginalnego. To błąd, czego świetnym dowodem może być Syrena Mikrobus. Van, który mógł podbić nie tylko Polskę.

Została stworzona przez tych samych konstruktorów i w tym samym okresie, co Syrena Sport. Impulsem do rozpoczęcia prac była zgłaszana przez rozmaite instytucje potrzeba posiadania mikrobusu przez polskie instytucje. Służba zdrowia potrzebowała jednonoszowego ambulansu, Poczta Polska samochodu pocztowego. Nowy samochód miał być tani, prosty, funkcjonalny i niezawodny. Dlatego też, w celu minimalizacji kosztów, zamierzano wykorzystać jak największą liczbę istniejących wówczas i stosowanych zespołów Syreny.

Zespół napędowy Syreny Mikrobus, zawieszenie przednie, układ kierowniczy i hamulcowy oraz wszystkie elementy wyposażenia nadwozia pochodziły z Syreny 101. Od nowa opracowano zmodyfikowaną ramę z płaską podłogą, która umożliwiała dowolną konfigurację wnętrza oraz zawieszenie tylne, podobnie jak nadwozie, w którego stylistyce wyraźnie widać rękę inż. Cezarego Nawrota. Szkieletowa konstrukcja nadwozia oparta była o profile drewniane, a maskę silnika wykonano z tworzywa sztucznego - tego samego, z którego wykonane było nadwozie Syreny Sport. Dokładniej były to maty z włókna szklanego nasączanego dwuskładnikową żywicą epoksydową. Prototypowy samochód posiadał dwoje drzwi bocznych i jedne tylne. Szyby nie były otwierane, poza tymi w drzwiach bocznych, odsuwanymi.

Nowością tej konstrukcji była możliwość dowolnej konfiguracji wnętrza. Wersja osobowa mieściła 5 osób i kierowcę, po wyjęciu siedzeń z jednej strony można było przewozić 2-3 osoby oraz towary długie, a po wyjęciu wszystkich siedzeń pasażerów – powstawała przestrzeń na 300 kg ładunku.

Prace nad budową prototypu rozpoczęto pod koniec roku 1957, a pojazd zaprezentowano jesienią roku 1960. Jazdy próbne samochód przeszedł bez żadnych usterek, prowadził się łatwo i przyjemnie. Jedynym minusem były zbyt słabe opony, pochodzące z samochodów osobowych i nieprzystosowane do większych obciążeń. Podobno Mikrobus przecierał szlaki również poza torem testowym, rozchwytywany przez pracowników na sobotnio-niedzielne przejażdżki, zawdzięczał tę popularność swoim uniwersalnym możliwościom konfiguracji wnętrza.

d3ujoxr

Inaczej niż w przypadku Syreny Sport o porzuceniu projektu zadecydowały braki organizacyjne centralnie sterowanej gospodarki. Nie zdołano znaleźć odpowiedniego miejsca do produkowania Syreny Mikrobus, mimo że projekt sam w sobie doskonale wpisywał się w realia tamtych czasów. Stworzony z myślą o sektorze transportowo-przemysłowym samochód, był ponadto jak najbardziej politycznie poprawny. Wydaje się więc, że mógł wejść na linię seryjnej produkcji przysłowiowym "rzutem na taśmę", prawie bez przeszkód. Prawie - czyli poza zbyt słabymi oponami. Czy nie te opony przypadkiem (brak krajowych, spełniających wymagane parametry, oznaczał automatyczną konieczność importu) stały się "gwoździem do trumny" Syreny Mikrobus, przesądzając o jej losach?

Źródło: powrotlegendy.pl

tb/

d3ujoxr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ujoxr
Więcej tematów