Świnoujście: złodzieje ukradli Teslę z parkingu straży granicznej
Kilka dni temu straż graniczna odzyskała skradzioną w Skandynawii Teslę X. Warte 500 tys. zł auto trafiło na strzeżony parking straży w Świnoujściu. W środę tuż przed północą samochód znów został skradziony. Szukają go policjanci po polskiej i niemieckiej stronie granicy.
W sobotę około godziny 20. z promu, który przypłynął do Świnoujścia ze Szwecji, zjechała na ląd niebieska Tesla X. Jej kierowca tak się śpieszył, że wyłamał szlaban wyjazdowy z terminala i z piskiem opon ruszył dalej.
- Strażnicy graniczni natychmiast podjęli czynności zmierzające do odnalezienia samochodu, który po kilku godzinach znaleźli porzucony na terenie Świnoujścia. Auto zostało zabezpieczone - opowiada WP kpt. SG Andrzej Juźwiak ze Straży Granicznej.
Szybko okazało się, że samochód figuruje w policyjnej bazie - został skradziony, prawdopodobnie na zlecenie, w Skandynawii. Tesla trafiła więc na strzeżony parking Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej w Świnoujściu.
W środę tuż przed północą nieznany sprawca lub sprawcy odkręcili przęsło w płocie okalającym parking i ponownie ukradli Teslę. - Funkcjonariusz strzegący parkingu, gdy zauważył, co się dzieje, wezwał złodziei do zatrzymania się. Gdy nie zareagowali oddał kilka strzałów, by uniemożliwić kradzież. Niestety, złodziejom udało się odjechać - opowiada WP kpt. Andrzej Juźwiak.
Straż Graniczna obstawiła natychmiast granice i przeprawy promowe. Auto zniknęło. Wciąż trwają jego intensywne poszukiwania po polskiej i niemieckiej stronie granicy.
Komendant dywizjonu powołał specjalną komisję, która ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tej zuchwałej kradzieży.