Widowiskowe pościgi kojarzą się nam przede wszystkim z Ameryką. Jednak nieodpowiedzialni kierowcy, którzy za wszelką cenę chcą uniknąć policyjnej kontroli, zdarzają się wszędzie. Wyjątkowy pościg miał miejsce na Białorusi, gdzie dziesiątki milicjantów próbowało zatrzymać pijanego mężczyznę kierującego tirem, którym wiózł nowe samochody.
Kierowca Scanii spowodował trzy wypadki, po czym nie zareagował na próbującą zatrzymać go milicję i zaczął uciekać przed funkcjonariuszami. Na początku tira gonił jeden radiowóz, ale szybko okazało się, że kierujący nie ma zamiaru stanąć. Do akcji przystąpiły kolejne jednostki, a milicjanci ostrzelali uciekający samochód. Około 80 pocisków trafiło między innymi w opony i zbiornik z paliwem, ale i to okazało się nieskuteczne. Tir stanął dopiero po 150 km pościgu, gdy z baku wyciekł cały olej napędowy.
Milicjanci nie tylko musieli gonić uciekającego kierowcę, ale też jechać przed nim, aby ostrzegać innych użytkowników dróg o zagrożeniu. Mężczyzna w tirze nie zwracał uwagi na inne samochody i po prostu je taranował. Po zatrzymaniu okazało się, że kierujący był pijany. Cztery dni wcześniej zaczął świętować swoje trzydzieste urodziny.
sj/tb/sj, moto.wp.pl