Większość Polaków musi zadowolić się kupnem używanego samochodu. Niestety, na rynku wtórnym łatwo możemy trafić na przysłowiową minę. Cofnięty licznik, zamaskowane naprawy powypadkowe, doraźnie podreperowane usterki i oszustwa dotyczące historii serwisowania auta, to potencjalne zagrożenia czyhające na kupującego. Na szczęście sprzedający stają się coraz uczciwsi.
Według najnowszego raportu Motoraportera, niespełna 80 proc. badanych wyraziło zgodę na oględziny auta przed zakupem. Tylko 1/4 pojazdów miała cofnięty licznik. Poprawia się również prawdomówność sprzedających, bo niemal w połowie przypadków stan faktyczny zgadzał się z opisem.
Choć sytuacja na rynku wtórnym staje się lepsza, kupujący powinni dokładnie sprawdzać auto przed podjęciem wiążącej decyzji. Najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście poprzedzenie zakupu wizytą u zaufanego mechanika lub w autoryzowanym serwisie danej marki. Koszty, które musimy ponieść w związku z taką wizytą, są niczym przy skali wydatków, jakie będą czekać nas w razie zakupu wadliwego egzemplarza.
tb/