Sprowadzamy coraz więcej samochodów, ale diesle są w odwrocie
Polacy w kwietniu sprowadzili zza granicy niemal 80 tys. samochodów. Od początku roku przez granicę przejechało ich już prawie 300 tys. i to wynik o niemal 16 proc. lepszy niż rok wcześniej. Ale widać także wyraźne wyhamowanie ściągania aut z silnikami wysokoprężnymi.
Niemal 300 tys. aut sprowadzonych w ciągu pierwszych czterech miesięcy pozwala szacować, że na koniec roku import używanych samochodów osobowych może przekroczyć pułap 900 000 sztuk - zauważają analitycy firmy Samar, monitorującej krajowy rynek motoryzacyjny. Dane z ostatnich 11 lat pokazują, że wynik z drugiego półrocza stanowi średnio 52 proc. całorocznego importu.
Nadal liderem, pod względem marek, są producenci niemieccy. W pierwszych czterech miesiącach tego roku po raz pierwszy zarejestrowano w Polsce 38 500 aut Volkswagena, 34 500 Opla i 26 tys. Audi - podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Czwarte miejsce przypadło Fordowi, a piąte Renault z wynikiem ponad 20 tys. sztuk. Wszystkie marki odnotowały dwucyfrowe, procentowe wzrosty, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Ale jest jeden wyjątek. Zdecydowanie osłabł import samochodów VW, który zadowolić się musiał tylko 6 proc. poprawą.
Potężna dynamika wzrostu jest za to po stronie producentów azjatyckich. Marki koreańskie, w szczególności grupa Hyundai - Kia, przeżywają boom na swoje produkty. Ilościowe wyniki (łącznie nieco ponad 11 tys. sztuk) nie są szczególnie imponujące, jednak wzrosty w wysokości 39 i 34 proc. są najwyższe w pierwszej trzydziestce statystyki. W tym przypadku klienci poszukują samochodów zdecydowanie młodszych niż średnia, bo nieprzekraczających wiekiem 9 lat. Nadal jednak przytłaczającą większość ruchu stanowią pojazdy 10-letnie i starsze.Obecnie średni wiek samochodu wynosi 11 lat i 4 miesiące, podczas gdy w ubiegłym roku było to 10 lat i 5 miesięcy.
Pomału polscy kierowcy odwracają się od aut z silnikami Diesla. W kwietniu ich udział w imporcie stanowił 41 proc. i to najniższy wynik od 16 lat. Jeszcze 10 lat temu auta z silnikiem wysokoprężnym stanowiły znacznie ponad 60 proc. całości. Przyczyną może tu być przede wszystkim instalowany obowiązkowo w samochodach od 2006 r. filtr cząstek stałych DPF, który w naszym kraju nie cieszy się powodzeniem. To ma zapewne także wpływ na zmniejszenie dynamiki importu aut z całej grupy VAG.
Dotychczas rekordowy pod względem importu samochodów osobowych był rok 2008, w którym do Polski trafiło 1 062 609 aut. Rok wcześniej przez nasze granice przejechały 970 283 sztuki.
Oprac. Borys Czyżewski