Sonik o dramacie Kazberuka na Dakarze. "W oczach miał wielkie łzy"

Obraz
Źródło zdjęć: © Marek Biczyk/Newspix.pl

- Mamy biało-czerwone barwy, wielkie serca do walki i już dziś możemy pochwalić się sukcesem sportowym - mówi kapitan Poland National Team Rafał Sonik na niespełna miesiąc przed startem Rajdu Dakar 2014. I wspomina ostatnią edycję najtrudniejszego rajdu świata oraz jego największe dramaty - koszmarny wypadek Krzysztofa Hołowczyca i niewyobrażalny pech Jarosława Kazberuka, któremu na przedostatnim etapie w ciężarówce R-Six Team wybuchła skrzynia biegów.

Reprezentacja Polski w rajdach terenowych powstała w listopadzie 2012 roku. Już po miesiącu jej istnienia, kierowcy z naszego kraju po raz pierwszy wystartowali w Rajdzie Dakar pod wspólną, biało-czerwoną banderą.

- Ponad rok temu powołaliśmy w dużym pośpiechu projekt, który nazwaliśmy reprezentacją Polski w rajdach terenowych - Poland National Team. Na pierwszym wspólnym Dakarze w 2013 roku mieliśmy wspólny biwak, a także wspólnych masażystów i fizjoterapeutów. W szerokim gronie wymienialiśmy się informacjami o suplementacji i wszystkim, co decyduje o sukcesie. Po raz pierwszy wszyscy Polacy na Rajdzie Dakar naprawdę byli razem - mówi Rafał Sonik.

Kapitan reprezentacji przekonuje, że atmosfera jedności, jaka panowała wśród Polaków, pomogła im osiągnąć dobry wynik lub pogodzić się z nieszczęśliwymi, losowymi wydarzeniami, które miały tam miejsce.

- Na Dakarze 2013 były dwa dramatyczne wydarzenia, związane z Polakami. Wszyscy dobrze pamiętamy wypadek Krzyśka (Hołowczyc połamał żebra, uszkodził kręgosłup i musiał wycofać się z imprezy - przyp. WP). Ale spójrzmy, jak szybko zdołał on się po tym podnieść. Przecież to było tak niedawno. To był styczeń tego roku! - cieszy się z powrotu "Hołka" do zdrowia Rafał Sonik.

- Były też wydarzenia bardziej dramatyczne, bo - nie umniejszając nieszczęściu Krzyśka - stracić skrzynię biegów tuż przed zakończeniem rajdu to po prostu niewyobrażalny pech. Nigdy nie zapomnę tej sceny. Jarek w oczach miał wielkie łzy. To był naprawdę niesamowity widok. Powiedział wtedy: mamy tu coś do odrobienia. I już wkrótce wraz z Robinem Szustkowskim będą ten niesamowity pech odrabiać - dodaje najlepszy polski quadowiec.

Obecny rok dla zawodników Poland National Team był niezwykle udany. Najważniejsze osiągnięcia, jakimi mogą się pochwalić jego przedstawiciele, to dwa zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata FIA - Krzysztofa Hołowczyca w cross-country i Rafała Sonika w rywalizacji quadów. Na tym jednak nie koniec.

- Sezon, w którym po raz pierwszy wystartowaliśmy jako członkowie reprezentacji, przyniósł nam świetne wyniki. Oprócz dwóch Pucharów Świata były to np. fenomenalne miejsca Martina Kaczmarskiego, znakomite miejsce i koncertowa jazda Jarka Kazberuka z Robinem Szustkowskim w Maroku, świetne wyniki Adama Małysza i wygrany CEZ, a także bardzo dobry wynik drugiej załogi Orlen Teamu - Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora - wymienia Rafał Sonik.

- Mamy biało-czerwone barwy, wielkie serca do walki i już dziś możemy pochwalić się sukcesami sportowymi. Przez cały sezon jesteśmy razem i nawzajem się wspieramy. Każdy mój rajd do telefon lub sms od Krzyśka (Hołowczyca - przyp. WP) i Martina (Kaczmarskiego - przyp. WP). I vice versa - podkreśla.

Pod wrażeniem projektu Poland National Team i wyników, uzyskiwanych przez jego przedstawicieli, jest prezes Polskiego Związku Motorowego Andrzej Witkowski.

- Odczuwam wielką radość, że reprezentacja Polski na Dakar po raz drugi będzie wspólnotą. Okazało się, że polska inicjatywa została bardzo dobrze przyjęta na arenie międzynarodowej. Kiedy dowiedzieli się o niej przedstawiciele Amaury Sport Organisation (ASO) czyli właściciele i organizatorzy Rajdu Dakar, powiedzieli: "To niezły pomysł. My też zastanowimy się nad stworzeniem regulaminu, umożliwiającego rywalizację między ekipami narodowymi" - wyjawia prezes PZM.

A Rafał Sonik dodaje: - Jesteśmy zespołem narodowym i wszyscy przyłożymy się do tego, żebyśmy stanęli na podium i żeby kibice byli z nas dumni. Jeżeli wygram Rajd Dakar, to nie zrobię tego jako Rafał Sonik, tylko jako Poland National Team. Jestem absolutnie przekonany, że ten projekt odniesie sukces.

Michał Bugno, Wirtualna Polska

*Śledź autora na Twitterze: *Obserwuj @Michal_Bugno

Wybrane dla Ciebie

Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Wideo: Motorowerzysta "kaskader" uciekał przed policją. Miał kilka powodów
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Odświeżony Barton B-Max już w sprzedaży. Użytkownicy docenią zmiany
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Kawasaki Z1100 na 2026 r. Jeszcze więcej emocji
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Ducati prezentuje nowe modele Diavel V4 RS i Multistrada V4 RS
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Pierwsza jazda: Suzuki GSX-8T i GSX-8TT - takich motocykli chcemy
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Voge DS800 Rally: Nowy motocykl adventure już w Polsce
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Baggery na MotoGP. Amerykańskie wyścigi stają się globalne
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Wielki festiwal motocyklowy już niedługo. Kolejna edycja słynnej imprezy
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Voge SR 1 ADV - SUV wśród 125 cm3
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Harley-Davidson Street Bob - kupujesz silnik, reszta jest w gratisie
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Test: Honda GB350S - prostota znów się sprawdziła
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025
Konrad Dąbrowski gotowy na wyzwania Baja España Aragón 2025