Trwa ładowanie...
wiadomości
01-07-2016 15:44

Śmiertelny wypadek w Tesli. Śledztwo rozpoczęła NHTSA

Śmiertelny wypadek w Tesli. Śledztwo rozpoczęła NHTSAŹródło: zdjęcie producenta
dx6ja5q
dx6ja5q

Amerykańska agencja bezpieczeństwa drogowego NHTSA rozpoczęła śledztwo dotyczące wypadku, w którym zginął kierowca samochodu Tesla. Według zebranych informacji, auto jechało w trybie autonomicznym "Autopilot", a jego systemy nie zareagowały na powstałe niebezpieczeństwo.

Wszystko wskazuje na to, że to pierwszy w historii, śmiertelny wypadek drogowy spowodowany przez samochód "autonomiczny". Model Tesli nie jest oczywiście takim pojazdem w 100 proc., ale dzięki funkcji "Autopilot" samochód może jechać samodzielnie, pilnując kierunku jazdy, pasa ruchu oraz dostosowując swoją prędkość do sytuacji na drodze i ruchu wokół.

Do wypadku doszło w maju na Florydzie, ale dopiero teraz producent potwierdził, że auto, które mu uległo, to Model S jadący w trybie "Autopilot". Po tej deklaracji, swoje śledztwo rozpoczęła agencja NHTSA. Według wstępnych ustaleń do tragedii doszło, gdy ani kierowca ani systemy, nie odnotowały manewru ciężarówki na kolizyjnym skrzyżowaniu drogi szybkiego ruchu. Auto uderzyło w bok skręcającej w lewo przez całą szerokość jezdni naczepy, wbijając się pod nią. Kierowca poniósł śmierć na miejscu. Przyczyną mogło być to, że biała naczepa na tle jasnego nieba była niewidoczna dla systemu kamer Tesli i dla kierowcy. Nie zadziałał także układ awaryjnego hamowania, bo czujniki nie wykryły przed autem żadnej przeszkody.

Jak podkreślają inżynierowie Tesli, to nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Gdyby w ich zasięgu znalazła się bryła ciągnika lub tylne koła naczepy, awaryjne hamowanie włączyłoby się, niestety auto widziało "pustą" drogę pod konstrukcją naczepy. W USA, w odróżnieniu do Europy, naczepy ciągników siodłowych nie muszą być wyposażone w specjalne, energochłonne belki, zapobiegające wjechaniu samochodu osobowego pomiędzy koła ciągnika, a tylną oś naczepy.

Jak podkreśla w swym oświadczeniu Tesla, funkcja "Autopilot" wciąż jest w fazie badań i testów, a uruchamiający go kierowca za każdym razem musi potwierdzić, że robi to w sposób świadomy i bierze na siebie odpowiedzialność za ewentualne konsekwencje korzystania z niego. Jest także zobligowany do trzymania rąk na kierownicy. Niestety jest spora grupa użytkowników, która nie stosuje się do tego zalecenia, o czym świadczy szereg filmów i zdjęć publikowanych w sieci.

dx6ja5q

Według producenta to pierwszy śmiertelny wypadek jego auta z włączonym systemem autonomicznej jazdy. Do tej pory samochody Tesli na całym świecie pokonały ponad 200 mln. km z działającym "Autopilotem".

Kierowcą Tesli S był 45-letni mieszkaniec Ohio, Joshua Brown, który prowadził własną firmę związaną z branżą elektroniczną. Był także ogromnym entuzjastą "Autopilota" Tesli i wielokrotnie zamieszczał w sieci filmy związane z jego użyciem. Na ostatnim z nich widać jak system samodzielnie unika bocznej kolizji z ciężarówką zajeżdżającą Brownowi drogę.

Autopilot Tesli chroni przed kolizją

W Polsce nie ma odrębnych przepisów regulujących korzystanie z układów autonomicznego prowadzenia lub parkowania samochodu. Kierowca, który na nie się zdaje, jest nadal w pełni odpowiedzialny za ewentualne skutki, jakie może wywołać ich działanie. W przypadku gdy doszłoby do kolizji lub wypadku, np. podczas używania systemu automatycznego parkowania, nie ma co liczyć na zrzucenie odpowiedzialności na urządzenie lub jego producenta. Możliwe jest natomiast dochodzenie swoich praw w przypadku stwierdzenia awarii takiego systemu.

dx6ja5q

Borys Czyżewski

dx6ja5q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx6ja5q
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj