Śląskie/ Porozumienie marszałka i Gliwic ws. odpowiedzialności za DTŚ
Porozumienie umożliwiające zawarcie umowy na unijne dofinansowanie budowy Drogowej Trasy Średnicowej w Gliwicach podpisali we wtorek marszałek woj. śląskiego i prezydent tego miasta. Dokument m.in. precyzuje podział związanego z inwestycją ryzyka.
Po uzgodnieniu i podpisaniu porozumienia z marszałkiem Gliwice jeszcze w tym tygodniu mają podpisać umowę z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Umożliwi ona dofinansowanie zagrożonej budowy odcinka DTŚ w centrum miasta ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ) - w wysokości ok. 450 mln zł.
Chodzi o trasę łączącą miasta aglomeracji górnośląskiej i wartą 951 mln zł budowę tzw. odcinka G2, przebiegającego przez centrum Gliwic.
W ostatnich miesiącach problemem tej koordynowanej dotąd przez woj. śląskie inwestycji stał się brak środków na bieżące finansowanie prac. Lukę ma wypełnić umowa Gliwic na unijne dofinansowanie z POIiŚ. Operacja ta oznacza, że miasto musi przejąć od woj. śląskiego odpowiedzialność za budowę G2.
Uzgodnienia w tej sprawie przeciągały się, a budowa przez ostatnie prawie dwa miesiące praktycznie stała. Ruszyła pod koniec lipca dzięki tzw. faktoringowi. Oznacza to doraźną zapłatę zaległych i bieżących faktur przez bank - w zamian za późniejszą ich spłatę wraz z umówionymi odsetkami.
Kontynuacja budowy DTŚ w Zabrzu i Gliwicach to jeden z największych projektów samorządu woj. śląskiego. Województwo koordynuje (razem ze spółką DTŚ SA) tę gminną inwestycję na podstawie umowy z 1999 r. Miasta przejęły budowę trasy po zmianie prawa, uniemożliwiającej jej kontynuowanie jako inwestycji centralnej.
Pierwotne finansowanie odcinków DTŚ w Zabrzu i Gliwicach oparto na zaciągniętym przez państwo kredycie w Europejskim Banku Inwestycyjnym (451 mln zł), rezerwie subwencji ogólnej, Regionalnym Programie Operacyjnym Woj. Śląskiego na lata 2007-2013 (RPO) oraz budżetach miast - Zabrza i Gliwic.
Obecne problemy przy G2 to efekt wyższych niż zakładano kosztów budowy DTŚ w Zabrzu i Gliwicach. Chociaż mające je rozwiązać "przeniesienie" finansowania odcinka z RPO do POIiŚ uzgodniono już wstępnie w ub. roku, miasto obawiało się wzięcia odpowiedzialności za inwestycję, na którą do tej pory nie miało wpływu.
Ostatecznie negocjacje w tej sprawie - pod naciskiem resortu infrastruktury - zakończyły się we wtorek podpisaniem przez prezydenta Gliwic i marszałka stosownego porozumienia. Jak przekazał podczas wtorkowego briefingu marszałek woj. śląskiego Mirosław Sekuła, samorządy podzieliły się odpowiedzialnością - będą ją ponosić tylko za działania i ew. zaniechania własne oraz podmiotów, z którymi współpracują.
Oznacza to - mówił Sekuła - że w razie konieczności zwrotu unijnych funduszy na inwestycję, zwrócą je Gliwice. Jeżeli jednak konieczność zwrotu środków UE będzie następstwem działań woj. śląskiego (lub DTŚ SA) - marszałek zapłaci tę kwotę Gliwicom. Z kolei jeśli woj. śląskie będzie musiało prowadzić czynności będące efektem np. zaniechań Gliwic, miasto pokryje marszałkowi te koszty.
"Jest tutaj pełna symetria, każdy odpowiada w swoim zakresie i w swoim zakresie zobowiązuje się, że jeżeli jego działanie wyrządzi szkodę projektowi, to on w tym zakresie () tę szkodę pokryje" - wskazał marszałek.
Wyjaśnił też, że porozumienie miasta z województwem było konieczne w perspektywie zawarcia przez Gliwice umowy z CUPT na unijne środki - ze względu na uniemożliwiające to zapisy umowy ws. prowadzenia inwestycji z 1999 r.
Sekuła przyznał we wtorek, że Gliwice są poszkodowane w stosunku do innych miast, gdzie wcześniej powstawała DTŚ. Ponieważ tam realizowane odcinki okazywały się droższe od planów, problemy z finansowaniem skupiły się w ostatniej części inwestycji. Zmieniało się też prawo: po przejęciu inwestycji przez miasta, państwo pokrywało całość kosztów do 2007 r., potem stosunkowo niewielki wkład własny musiało zapewnić Zabrze; obecnie, w przypadku Gliwic, wkład ten jest znacząco wyższy.