Seat Leon Cupra - Pierwsze skrzypce hiszpańskiej orkiestry
Z każdą kolejną generacją Cupra jest coraz mocniejsza. W trzecim wcieleniu jej silnik generuje 280 KM, a auto występuje w opcjonalnym kamuflażu Orange Pack. Nie dość, że potrafi mocno wbić w fotel, to jeszcze przyciąga mnóstwo spojrzeń. Samochód idealny dla indywidualisty?
Leona w najmocniejszej odmianie nikomu nie trzeba przedstawiać. W bazowym ubarwieniu skutecznie wtapia się w tłum. Wystarczy jednak zdecydować się na Orange Pack, aby wzmocnić charakter poprzez pomarańczowe dodatki. W tym kolorze dostaniemy 19-calowe felgi z lekkich stopów, boczne lusterka, ramkę wokół grilla i oznaczenia modelu. Całość wygląda oryginalnie i dobrze kontrastuje z białym lakierem. Wizualnego efektu dopełniają dwa niezależne kominy układu wydechowego i w pełni LED-owe światła. Ich wydajność w nocy pozostawia trochę do życzenia, ale prezencji trudno cokolwiek zarzucić.
Wnętrze
Tu jest zdecydowanie skromniej i właśnie to jeden z mankamentów gorących kompaktów Seata. Idąc tropem intensywnej pomarańczy, projektanci mogli pokusić się o więcej szaleństwa. Niestety, musimy obejść się smakiem i zadowolić wyróżnikami przypisanymi „zwykłej” Cuprze. Mamy do dyspozycji dobrze wyprofilowane fotele z manualną regulacją, spłaszczoną u dołu i pewnie leżącą w dłoniach kierownicę, a także aluminiowe nakładki na pedały oraz dyskretne logo na lewarku manualnej przekładni i na tarczy prędkościomierza. Jeśli już o nim mowa, to wyskalowano go do imponujących 300 km/h, jednak Leon osadzony na pomarańczowych kołach potrafi mknąć z maksymalną prędkością 250 km/h.
Jakość materiałów
To spory kłopot Seata. Jest przyzwoicie, ale do bliźniaczego Golfa czy Octavii trochę brakuje. Panel wokół dwustrefowej klimatyzacji automatycznej i lewarka zmiany biegów jest twardy i brak mu eleganckiego sznytu. Dość tandetnie wygląda również dolna część boczków drzwiowych. Od konkurencyjnych systemów multimedialnych odstaje także ten, widoczny na zdjęciach. Nie zachwyca rozdzielczością ekranu i ilością funkcji. Na szczęście, dzięki niezbyt rozbudowanemu menu, stosunkowo szybko dotrzemy do pożądanych ustawień.
Ilość miejsca
Wcześniejsze generacje Cupry cierpiały na niedostatek przestrzeni w drugim rzędzie. W praktycznej, pięciodrzwiowej odmianie ten problem właściwie nie występuje. Seatowi daleko do tytułu lidera w tej kategorii, ale miejsca dla czterech wystarczy. Przed kolanami, nad głowami i na wysokości barków wygospodarowano sporo centymetrów. Nieźle też wypada bagażnik. Ma 380 litrów, a po złożeniu asymetrycznego oparcia jego pojemność wzrasta do 1210 litrów.
Jazda
Decydując się na Cuprę trudno rozważać jej kupno przez pryzmat funkcjonalności i wygody. Ta sportowa wariacja ma dostarczać emocji i błyskawicznie podnosić ciśnienie kierowcy i pasażerów. W myśl tej filozofii zbudowano najmocniejszego Seata. Pod maską wykorzystano dwulitrowe TSI o mocy 280 KM i 350 Nm. Benzynowy motor sprzęgnięto z manualną przekładnią o sześciu stopniach (w opcji DSG), elektroniczną szperą i napędem na przednią oś. Jest też adaptacyjne zawieszenie pozwalające lawirować między czterema ustawieniami. W trybie Comfort dzieje się najmniej. Reakcja na gaz jest spowolniona, a amortyzatory znacznie bardziej miękkie. Wystarczy jednak przełączyć na Sport lub Cupra, aby wykorzystać prawie pełnię potencjału hiszpańskiego kompaktu. Prawie, bo Leon ma problemy z trakcją na suchej nawierzchni. Na pierwszych dwóch biegach należy delikatnie obchodzić się z pedałem gazu, by na starcie spod świateł nie stracić cennych sekund. Co ciekawe, nie da się całkowicie wyłączyć kontroli trakcji. Przytrzymując dłużej
przycisk ESP, nieco ją jedynie usypiamy. Może to i dobrze, bo mniej doświadczeni kierowcy pozostaną pod opieką elektroniki.
Zużycie paliwa
Pozytywnie zaskakuje. W leniwej trasie nietrudno zejść do poziomu 8 litrów. W mieście Seat potrzebuje nieco więcej, bo około 10-12 litrów. Wystarczy jednak mocniej dociskać pedał gazu, by na wyświetlaczu komputera pokazały się wartości przekraczające liczbę 20. Cóż, dobra zabawa musi kosztować.
Ile to kosztuje
5,7 sekundy do setki i 250 km/h prędkości maksymalnej wyceniono na 123 400 złotych. Orange Pack wymaga dopłaty w wysokości 979 zł, ale z pewnością przypadnie do gustu indywidualistom ceniącym uniwersalność Cupry.
Podsumowanie
Nie bez przyczyny Cupra uchodzi za jeden z lepiej jeżdżących hot-hatchy. Przyjemne, sztywne zawieszenie wraz z bezpośrednim układem kierowniczym i precyzyjną skrzynią biegów pozwala garściami czerpać radość z codziennej eksploatacji. Auto łatwo opanować w lekkim poślizgu, a korzystny rozkład masy sprawia, że jazda na granicy przyczepności nie stanowi większego kłopotu. W zakrętach docenimy pełną kontrolę nad autem, a na nierównych nawierzchniach naprawdę przyzwoity poziom tłumienia. Uważać należy w głębokich koleinach. Potrafią wyrwać kierownicę z rąk i przerzucić samochód na sąsiadujący pas.
Konkurencja
Honda Civic Type R (310 KM) - cena 146 tys. zł.
Ford Focus RS (350, napęd na cztery koła - cena 151 tys. zł.
Volkswagen Golf R (300 KM) - cena 153 190 zł.
Piotr Mokwiński
"Seat Leon Cupra Orange Pack" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy, turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "1984" |
Moc KM / przy obr./min | "280 / 5 600 – 6 500" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "350 / 1 700 – 5 600" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-stopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "250" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "5,7" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "8,4 / 5,7 / 6,6" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "13,7 / 8,4 / 10,4" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "380 / 1 210" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 271 / 1 816 / 1 435" |
Cena wersji podstawowej w zł | "123 400" |
Cena testowanego modelu w zł | "139 700" |
Plusy | null |
Minusy | null |