Exeo chcąc konkurować z najlepszymi, musi oferować klientowi więcej za mniejsze pieniądze. Nie ma jeszcze takiej renomy jak Mondeo, czy uwielbiany przez Polaków Passat, więc z trudem przychodzi mu walka o klienta zarówno flotowego, jak i indywidualnego.
Hiszpański producent jednak nie wywiesza białej flagi i stara się systematycznie odświeżać swój flagowy pojazd. Od kilku miesięcy znajduje się w ofercie poddany kosmetycznym zmianom przedstawiciel segmentu D, zaś my jako jedni z pierwszych w kraju, mieliśmy przyjemność zweryfikować jego rzeczywistą wartość.
Z zewnątrz ciężko odróżnić go od wcześniejszego wcielenia. Nie dość, że do złudzenia przypomina Audi A4 poprzedniej generacji, to wychwycenie drobnych różnic między poszczególnymi rocznikami wymaga nie lada wnikliwości. Uważni obserwatorzy dostrzegą istotną zmianę z tyłu, gdzie zadomowiło się LED-owe oświetlenie. W grudniu czekają na nas kolejne niespodzianki. W salonach sprzedaży pojawi się model ze zmodernizowanymi reflektorami. Zagoszczą w nim diody podobne do tych stosowanych w samochodach marki z Ingolstadt i delikatnie zmodernizowana atrapa wlotu powietrza. Niemniej, prezentowany egzemplarz wygląda atrakcyjnie, zaś swoim łagodnym charakterem przypadnie do gustu konserwatywnej grupie odbiorców.
Niewiele modyfikacji wprowadzono również wewnątrz pojazdu. Krytycy zarzucali Hiszpanom ciasnotę na kanapie, więc ci musieli znaleźć sposób na załagodzenie sprawy. Udało im się wygospodarować 44 milimetry dodatkowej przestrzeni na nogi. To niezbyt dużo, ale do komfortowego podróżowania nawet na długich trasach z pewnością wystarczy. Nie będą natomiast narzekać pasażerowie na przednich fotelach. Obszerne siedziska wraz z nieźle wyprofilowanymi oparciami zapewniają odpowiedni poziom wygody i właściwe podparcie w dynamicznie pokonywanych zakrętach.
Jedynym mankamentem może wystąpić przy wyborze jasnej tapicerki, jak w testowanym egzemplarzu, która łatwo się brudzi. Dużą wagę do tego przykładają rodzice posiadający kilkuletnie pociechy. Czyszczenie wpisuje się wówczas w grafik codziennych czynności. Dla rodziny istotny będzie również przestronny bagażnik. Exeo oferuje 460 litrów i zawiasów, które nie ograniczają przestrzeni ładunkowej. To wynik plasujący go w połowie stawki reprezentacyjnych limuzyn. Żądni większej praktyczności, powinni zainteresować się wersją ST wzorowanej na niemieckim Avancie.
Projekt deski rozdzielczej to także klasyczny przeszczep z Audi oznaczonego symbolem A4. Design kokpitu centralnego może nie rzuca na kolana świeżością, ale na pewno oczaruje użytkowników wzorową ergonomią. Dostęp do wielu elektronicznych udogodnień nie nastręcza kłopotów, a mnogość rozmaitych funkcji może przyprawić o przedwczesną siwiznę. Audi od lat słynie z niekończącej się listy dodatkowych opcji.
Podobnie postąpiono w tym przypadku. Konfigurator obejmuje nawet takie smaczki jak elektryczny szyberdach z ogniwami słonecznymi zasilającymi układ wentylacji auta podczas postoju, czy gniazdo 230V zlokalizowane między fotelami. Jakość zastosowanych materiałów też pozytywnie odbiega od pozostałych modeli hiszpańskiego producenta. Kabinę zdominowały miękkie i przyjemne w dotyku tworzywa.
Pod maską prezentowanego egzemplarza nie znajdziemy nowości, lecz sprawdzony silnik wysokoprężny, który oryginalnie miał moc 170 koni mechanicznych. To wartość wystarczająca do sprawnego przemieszczania się po krajowych drogach, ale nie dla Seata. Marka reklamująca się jako nacechowana emocjami, zmieniła program sterujący pracą jednostki napędowej, dzięki czemu otrzymujemy do dyspozycji aż 197 KM osiąganych przy 4200 obr./min i 407 Nm dostępnych od 2400 obr./min.
Powyższe wartości sprawiają, iż mamy do czynienia z niepozornym sportowcem zasilanym olejem napędowym. Jednostka napędowa oferuje przyspieszenie do 100 km/h w niewiele ponad 8 sekund i zatrzymuje wskazówkę prędkościomierza na liczbie 229. Po elektronicznej ingerencji robi to jeszcze szybciej. W codziennej jeździe jest to odczuwalne. Silnik wykazuje chęć do współpracy już od niskich obrotów przekazując na koła moment obrotowy za sprawą precyzyjnie działającej 6-stopniowej przekładni manualnej. Zmiana przełożeń należy do przyjemnych czynności i pobudza prawą nogę do aktywniejszego operowania pedałem przyspieszacza.
Warto również zwrócić uwagę na udane zestrojenie układu jezdnego. Jak na Seata, bądź Audi przystało, możemy bez większych obaw balansować w ciasnych zakrętach na granicy przyczepności. W kryzysowym momencie do akcji wkroczy niezastąpiony system elektronicznej stabilizacji toru jazdy. Poza odpowiednią dawką sportu, Exeo zapewnia także niezły poziom wybierania nierówności. Optymalnym wyborem wydają się 17-calowe obręcze z niskoprofilowymi oponami sprawnie filtrującymi ubytki w asfalcie. Większy wariant może niepotrzebnie zakłócić harmonię panującą w przedziale pasażerskim.
Hiszpański sedan z niemieckim rodowodem uszczupli kieszeń potencjalnego nabywcy o niecałe 98 tysięcy złotych. W zamian oferuje bardzo przyzwoite wyposażenie standardowe i sprawdzoną technologię opakowaną w zgrabną całość. Nieznaczny lifting podniósł jego atrakcyjność i pozwolił lepiej zaaklimatyzować się w rynkowych realiach. 170-konny Diesel wydaje się być optymalnym generatorem przyjemności, choć nieco słabsza odmiana również powinna sprostać oczekiwaniom większości zainteresowanych klientów.
Piotr Mokwiński
sj