WAŻNE
TERAZ

Polityczne trzęsienie ziemi w Ukrainie. Andrij Jermak odchodzi

Samochody sprowadzane z zagranicy. Tak picują je oszuści!

Samochód sprowadzony z zagranicy w opinii wielu jest tym autem, które warto kupić, jeśli poszukuje się pojazdu używanego w dobrym stanie. Tymczasem to nieprawda. Jak przekonują fachowcy skala działania oszustów, którzy przekręcają liczniki, przywracają do życia wraki i maskują niedoskonałości, jest porażająca. Oto jak działają naciągacze i jak picują samochody, na które nikt nie chciałby spojrzeć.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP

/ 6Wielki import wraków ze złomowisk

/ 6Nadwozie

Obraz
© WP

Przeglądając ogłoszenia motoryzacyjne można dojść do ciekawych wniosków. Większość aut, nawet tych starszych, ma przebieg nieprzekraczający 200 tys. km, niezniszczone wnętrze i "nie wymaga wkładu finansowego", nie wspominając już o "bezwypadkowości". Prawda jest jednak taka, że większość okazyjnych ofert to podszykowane na sprzedaż złomy. Oto sposoby handlarzy na tuszowanie wad sprzedawanych pojazdów.

Zazwyczaj nieuczciwi handlarze wykonują naprawy blacharsko-lakiernicze w taki sposób, że już z odległości kilkunastu metrów widać, że auto jest po przygodach. Gorzej jeśli trafimy na sprytniejszych "magików". Dla laika niektóre naprawy wykonane przez wprawnych blacharzy i lakierników mogą być właściwie niezauważalne. Przyjazd na miejsce oględzin z czujnikiem lakieru to nie wszystko. Nigdy nie ma gwarancji, że auto będzie pewne - podejrzane egzemplarze często są dokładnie polerowane przed sprzedażą. Nie wolno ograniczać się do powierzchownego sprawdzenia. Warto zwrócić uwagę na połączenia śrubowe, ślady niestarannie wykonanych spawów blach, grubą warstwę szpachli, grubość lakieru na takich elementach jak np. progi - odstępstwa od normy to znak, że przy aucie ktoś majstrował.

Niektórzy producenci stosują tzw. "naklejki ochronne", które umieszczane są na elementach nadwozia przed jego malowaniem - przykładem może być Peugeot 406, w którym znajdziemy je na tylnych błotnikach (w okolicach progów) - ich brak świadczy o ingerencji lakiernika. Przy okazji, warto sprawdzić stan i sposób montażu listew, osłon, maskownic, itp. - popękane, nieudolnie przyklejone czy odstające powinny dać nam do myślenia.

Trzeba jednak pamiętać, że ślad po malowaniu jakiegoś elementu, nie przekreśla auta - szczególnie jeśli dany egzemplarz ma już kilka czy kilkanaście lat. Stłuczki i zarysowania są nieuniknione. Warto jednak zapytać sprzedającego, czy ma zdjęcia auta tuż po uszkodzeniu.

/ 6Wnętrze

Obraz
© WP

Dostęp do używanych części na rynku jest na tyle duży, że w przypadku droższych samochodów nieuczciwi handlarze nie mają zamiaru bawić się w naprawianie zniszczonych elementów wnętrza, a zamiast tego kupują części pochodzące z innych egzemplarzy. Z tego względu warto sprawdzić po numerze VIN jego dokładną specyfikację - w wielu przypadkach jest możliwe ustalenie chociażby pierwotnego rodzaju i koloru tapicerki. W przypadku tańszych samochodów, zwróćmy uwagę na stan kierownicy, gałki zmiany biegów (niektórzy handlarze po prostu malują ich obszycia sprejem(!))
, a także spasowanie plastików i stan deski rozdzielczej. Na rynku są firmy oferujące regenerację desek rozdzielczych, które zostały uszkodzone w tracie wypadku przez wystrzelenie poduszki powietrznej. Warto dodać, że w wielu powypadkowych autach nie znajdziemy poduszek pod zaślepkami. Mało tego, nie daje o tym znać żadna kontrolka - elektronikę też można oszukać, stosując odpowiedni emulator.

/ 6Podwozie

Obraz
© PAP Marcin Bielecki

Przed zakupem używanego samochodu obowiązkowo trzeba udać się do mechanika i wjechać autem na kanał. Ślady spawów czy zaawansowana korozja powinny dać do myślenia. Niestety, większość handlarzy o tym wie, dlatego przed wystawieniem samochodu na sprzedaż przeprowadzają "konserwację" podwozia. Oczywiście, ich działanie ma mało wspólnego z pierwotną definicją tego słowa, a głównym jego celem jest zamaskowanie korozji i śladów napraw. Nie obejdzie się więc bez pomocy specjalisty, który obiektywnym okiem spojrzy na samochód. Innymi elementami, na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę są podłużnice - "klepane" lub spawane skreślają dane auto. Ważny jest także bieżnik ogumienia - nierównomiernie zużyty może (choć nie zawsze) być skutkiem powypadkowej przeszłości auta i nieudolnych napraw (problemy z ustawieniem geometrii).

/ 6Silnik

Obraz
© WP

Powszechną praktyką stosowaną przez handlarzy jest mycie silnika. Często bywa ono przeprowadzane tak nieudolnie, że w jego wyniku uszkodzeniu ulegają wygłuszenia pod maską i w komorze silnika, a po pewnym czasie na niektórych elementach pojawia się korozja. Mało tego, śladów poważnych wycieków i tak nie udaje się zatuszować do końca, a doświadczony mechanik bez problemu rozpozna faktyczny stan auta (wystarczy spojrzeć na zakamarki w komorze silnika - wielu nieuczciwym sprzedającym nie chcę się aż tak starannie picować samochodów). Przyjrzyjmy się także temu jak pracuje silnik - nierówna praca, problemy z odpalaniem, to oznaka, że coś jest nie tak. Ostatnią kwestią jest sprawdzenie poziomu płynów i ich stanu (np. płyn chłodniczy z domieszką oleju wskazuje na pękniętą głowicę bądź konieczność wymiany uszczelki pod głowicą).

/ 6Elektronika

Obraz
© WP

Jeśli po odpaleniu samochodu kontrolki na tablicy zegarów nie gasną (np. kontrolka sygnalizująca brak płynu chłodniczego lub ta z symbolem silnika "check engine"), grzecznie podziękujmy. Zapewnienia handlarzy w stylu: "Panie, tak ma być, to na pewno nic poważnego, wczoraj było ok", tym bardziej powinny wzbudzić naszą czujność. Jeśli świecą się inne kontrolki - bez profesjonalnego sprzętu niestety niewiele zdziałamy, dlatego nie warto żałować 100-150 zł i lepiej udać się do mechanika, który po podłączeniu auta pod komputer diagnostyczny, bez problemu wykryje ewentualne usterki.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka