Samochody gwiazdorów NBA: Gortata i spółki
Roczne dochody na poziomie 30 mln dolarów z samej tylko gry, bez wpływów z kontraktów reklamowych, to w najpotężniejszej koszykarskiej lidze świata codzienność. Panowie są w większości młodzi, mają fundusze, więc spełniają swoje marzenia z dzieciństwa. Nowe auto ma Marcin Gortat. Jego koledzy i rywale też mają w garażach ciekawe egzemplarze.
Kupowane i darowane
Gwiazdy NBA mogą sobie pozwolić na każde auto. I chętnie korzystają z tego faktu. Ponieważ większość lubi się wyróżniać, to w ich garażach spotkać można samochody po tuningu, głównie zresztą wizualnym. Koszykarze życzą sobie, żeby przerabiać nawet ultradrogie Ferrari i Lamborghini.
Między koszykarzami najwięcej jest fanów "włoszczyzny" i aut amerykańskich, chociaż nie brak fanów szybkich pojazdów z Japonii. Wielu sportowców związanych jest z firmami motoryzacyjnymi kontraktami reklamowymi. LeBron James jest na przykład ambasadorem koreańskiej Kii. Marcin Gortat zaś marki z Zuffenhausen.
Nowe Porsche Gortata
Łodzianin - nasz duma w NBA, zawodnik Washington Wizards, a wcześniej Phoenix Suns - jest jednym z najlepszych i najsowiciej opłacanych sportowców ligi. Od zawsze był też fanem motoryzacji. W swoim garażu ma BMW M5 G-Power Hurricane oraz Lexusa LFA, Ferrari Californię i Mercedesa S65 AMG.
W Polsce jest ambasadorem Porsche. Wcześniej jeździł Panamerą Turbo S, ostatnio przesiadł się do modelu GTS. Auto łączy najlepsze geny Porsche - torową dynamikę z typową dla samochodów tej marki wszechstronnością i ekskluzywnym wyposażeniem. Nazwa "GTS" pochodzi od słów "Gran Turismo Sport" i nawiązuje do legendarnego samochodu wyścigowego Porsche 904 Carrera GTS z 1963 roku.
Do napędu Porsche Panamera GTS służy 4,8-litrowy silnik benzynowy o mocy 440 KM i maksymalnym momencie obrotowym 520 Nm. Jego maksymalna prędkość wynosi 288 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h w trybie Sport+ trwa jedynie 4,4 sekundy.
- Panamera to mój ulubiony model Porsche. Łączy w sobie zarówno elegancję, jak i sportową naturę - powiedział Marcin Gortat.
Najdroższe włoskie piękności
Tak jak niewielu fanów motoryzacji pozostaje niewrażliwych na pokusy włoskiej motoryzacji, tak niewielu jest ich w NBA. Kevin Durant z Oklahoma Kevin Durant jeździ na treningi Ferrari Californią. Podobne auto ma podobno w garażu Marcin Gortat, ale to niepotwierdzona informacja. Litwin Jonas Valanciunas grający dla Toronto Raptors wybrał trójząb - porusza się Maserati Gran Turismo.
Z kolei jeden z najlepszych koszykarzy ligi, który w tym roku przegrał mistrzostwo w finale (ale i tak ma dwa na koncie), LeBron James z Cleveland Cavaliers posiada Ferrari F430 Spider. Ostatnio jednak rzadko nim jeździ, bo został ambasadorem flagowej Kii. Ośmiocylindrowy model K900 jest dla olbrzyma znacznie wygodniejszy.
W NBA kochają USA
Rodzima produkcja podoba się gwiazdom narodowego sportu Amerykanów. Patriotów jest w NBA chyba najwięcej. Wybierają właściwie wyłącznie muscle cary, choć raczej spod znaku Chevroleta i Dodge'a niż Forda. Leandro Barbosa z mistrzowskiego teamu Golden State Warriors ma Dodge'a Challengera SRT, podobnie Rudy Gay z Sacramento Kings.
Hiszpan Pau Gasol z Chicago Bulls wybrał Chevroleta Camaro, a jego kolega z klubu Taj Gibson Jeepa Wranglera, którego przerobił na terenowe mostrum do jazdy po skałach. Camaro, ale z otwartym dachem ma też James Harden z Houston Rockets i Anthony Morrow z Nowego Orleanu (Pelicans). Z kolei George Hill z Indiany Pacers postawił na oldtimera. Jego auto to Oldsmobile Cutlass z lat 60. XX wieku.
Koszykarscy oryginałowie
Sporo jest w NBA oryginałów, którzy kupują samochody nieoczywiste. Blake Griffin z Los Angeles Clippers jeździ GMC Yukonem Denali, całym czarnym, maksymalnie stuningowanym. Kilku innych graczy kupiło Range Rovery ze względu na rozmiar, ale potem zamieniło je w świecące choinki. Wielkość nie dla wszystkich ma decydujące znaczenie. Taki John Wall z Washington Wizards, kolega klubowy Marcina Gortata jeździ BMW M135i. A Camelo Anthony z New York Knicks... Kią Soul, ale to dlatego, że jak LeBron James jest z Koreańczykami związany kontraktem reklamowym. Gerard Wallace z Boston Celtics wybrał z kolei klasykę, jak szejk. Ma BMW 745, ale w wersji Lang, całą białą.
W tej lidze jest na bogato
Wreszcie na koniec kilka słów o tych, którzy wydają na auta naprawdę sporo. Derrick Rose z Chicago Bulls ma Bugatti Veyrona, a Michael Beasley z Miami Heat - Bentleya Continentala Flying Spur. Z kolei Andrew Bynum, którym rzucało od klubu do klubu, a ostatnio grał w Indianie Pacers ujeżdża Nissana GT-R. Taki Kyle Lowry z Toronto Raptors ze swoją Acurą RLX wygląda przy nich jak ubogi krewny.