Rozwój motoryzacji powoduje zanikanie małych warsztatów
Rozwój branży motoryzacyjnej negatywnie wpływa na małe niezależne warsztaty. Dziś serwisy zrzeszone w sieci mają o wiele większe szanse na przetrwanie, ponieważ pracujący tam mechanicy częściej biorą udział w szkoleniach, a same punkty są bardziej przystosowane do obsługi nowoczesnych samochodów.
Od początku tego roku zarejestrowano w Polsce o 16,7% więcej samochodów osobowych niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wyniki rejestracji nowych pojazdów rosną już 19-ty miesiąc z rzędu. Na koniec 2015 roku było zarejestrowanych w naszym kraju łącznie ponad 20,7 mln samochodów osobowych. Dla porównania na koniec 2013 roku było to ponad 19 mln samochodów, a w 2014 – ok 20 mln (źródło: raporty Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego). Rośnie także liczba kilometrów pokonywanych przez polskich kierowców, co powoduje szybsze zużywanie się podzespołów pojazdów i wzmaga ruch w branży serwisowej.
O kilku lat dynamicznie zmieniają się także technologie stosowane w nowych samochodach. Producenci aut w pełni wykorzystują najnowsze rozwiązania techniczne instalując w swoich samochodach coraz bardziej skomplikowane i złożone systemy z zakresu bezpieczeństwa i komfortu jazdy. Już nikogo nie dziwią komputery pokładowe, nawigacja, systemy kontrolujące trakcję, asystujące parkowanie itd. Równie zaawansowane są jednostki napędowe, skrzynie biegów czy też zawieszenie.
Wyzwania dla serwisów
Dlatego serwisy samochodowe również muszą stale rozwijać się, aby mogły w skuteczny sposób diagnozować i naprawiać wszelkie usterki – jednym słowem: odpowiadać na zapotrzebowanie rynkowe. Przez to małym, pojedyńczym warsztatom mechanicznym coraz trudniej jest dotrzymać kroku stale inwestującym w rozwój sieciom, a te które chcą sprostać tym wyzwaniom, muszą stawać się centrami o kompleksowo wyposażonych parkach narzędziowych, wyszkolonych wszechstronnie mechanikach oraz wysokich standardach obsługi klienta.
Bezpowrotnie mijają czasy, gdzie pojazdy naprawiane były w przydomowych garażach, przy użyciu przysłowiowego młotka. Zmieniająca się rzeczywistość, silna konkurencja i ogromne wymagania klientów szybko weryfikują, kto przetrwa na rynku. Współczesne serwisy muszą być wyposażone w pełną gamę oprzyrządowania pozwalającego najpierw zdiagnozować działanie poszczególnych podzespołów samochodu. Coraz większego znaczenia nabiera także poziom wyszkolenia mechaników, którzy muszą mieć szeroką wiedzę pozwalającą na efektywne naprawy. Stąd też tak istotne jest dawanie im przez poszczególne serwisy możliwości stałego dokształcania się w ramach regularnie prowadzonych szkoleń i kursów.
Gdzie pojechać z awarią?
Z punktu widzenia użytkownika nowoczesnego auta, jeśli skończy się okres objęty gwarancją, w przypadku awarii ma on do wyboru niezależny warsztat, punkt należący do sieci i ASO (Autoryzowaną Stację Obsługi). Niestety w małych warsztatach, nie zawsze można liczyć na kompleksowe podeście do usunięcia awarii, ponieważ oprócz ingerencji mechanicznej, często wymagane jest także specjale oprogramowanie do „wytłumaczenia” komputerowi, że awaria została usunięta.
W ASO natomiast, standardem staje się wymiana części lub podzespołów, co może być bardzo kosztowne i czasochłonne. Dlatego optymalnym rozwiązaniem wydaje się być skorzystanie z warsztatu zrzeszonego w sieci. Niektóre z nich, współpracują ze specjalistycznymi firmami zajmującymi się regeneracją podzespołów. To rozwiązanie o wiele tańsze, niż zakup np. nowego alternatora, czy rozrusznika, a na regenerowane części, również dostajemy gwarancję.
Źródło: Motoricus S.A., opracowanie: Jakub Tujaka, Moto.WP.pl
