Pokusa wciśnięcia pedału do podłogi tuż po zakupie nowego, naprawdę mocnego samochodu jest niesamowita. Niestety, jeśli się jej ulegnie, żywot pachnącego nowością auta może być naprawdę krótki. Przekonał się o tym właściciel 707-konnego Challengera Hellcata.
Jak donosi serwis Carscoops, 34-letni kierowca rozbił się nim niedaleko Brighton (Kolorado, USA) godzinę po odbiorze z salonu. Mężczyzna stracił kontrolę nad maszyną, założył zbyt mocną kontrę i uderzył czołowo w przydrożne drzewo. Z raportu policji wynika, że zarówno kierowcy jak i jego dwóm pasażerom nic się nie stało.
Według funkcjonariuszy, do wypadku nie przyczyniła się nadmierna prędkość. Z kolei testy wykazały brak alkoholu i narkotyków w organizmie. Auto, niestety, najprawdopodobniej nie nadaje się do naprawy (przynajmniej w USA). Cennik Challengera Hellcat w USA otwiera kwota niespełna 60 tys. dol. (ok. 210 tys. zł).
Źródło: Carscoops
mp/moto.wp.pl