Rower elektryczny może nie być rowerem. Za niewiedzę zapłacisz nawet 600 zł

Sezon rowerowy już się zaczął i wiele osób kupuje nowe dwa kółka. Hitem są rowery wspomagane elektrycznie. Rzecz w tym, że jazda niektórymi z nich bez prawa jazdy może skończyć się kłopotami.

Elektryczny rower jest szybki i wygodny, ale można mieć kłopoty.
Źródło zdjęć: © zrzut ekranu / Allegro
Michał Zieliński

Portale ogłoszeniowe zaroiły się od anonsów zachęcających do kupna wspomaganego elektrycznie roweru. Sprzedawcy chwalą wystawiane na sprzedaż jednoślady, wyliczając ich zalety i prezentując parametry. Szczególną uwagę trzeba jednak zwrócić na te ostatnie. Wystarczy kilka minut, by znaleźć anons, w którym sprzedający zachwala rower informując, że rozpędza się on do 30 km/h, a nawet wyższej prędkości. Jazda takim jednośladem może być przyjemna, nie zawsze jest jednak legalna.

Definicja roweru w polskim prawie uległa ostatniej zmianie w 2011 roku. Przepisy mówią jasno: silnik może być zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V, znamionowa moc nie może przekraczać 250 W. Co więcej, ma stopniowo się zmniejszać i spaść do zera po przekroczeniu 25 km/h.

Wielu producentów dostosowało swoje pojazdy do obowiązujących przepisów. Oferowane przez nich rowery hybrydowe faktycznie mają dość słabe silniki, które wyłączają się po przekroczeniu konkretnej prędkości. Wtedy kierujący jest zdany tylko na siłę swoich mięśni. Ma to sens. Taki motor jest jedynie wsparciem, z którego korzysta się przy podjazdach pod górę lub jeździe pod mocny wiatr. Jeśli ktoś chce rozwijać większe prędkości bez użycia siły swoich mięśni, powinien zainteresować się motorowerem lub motocyklem.

Sęk w tym, że nie wszyscy o tym wiedzą. Bez problemu można kupić w Polsce rower ze zdecydowanie zbyt mocnym silnikiem, który pozwala się rozpędzić nawet do 45 km/h. To jest prędkość dozwolona dla motoroweru, a co za tym idzie, wymaga odpowiednich uprawnień. Nie można też takim pojazdem poruszać się po ścieżce rowerowej, bo w świetle prawa nie jest rowerem.

Jak informuje policja, osoba jadąca takim pojazdem po ścieżce rowerowej, musi liczyć się z mandatem w wysokości 100 zł. Co ważniejsze, jedynie osoby, które osiągnęły pełnoletność przed rokiem 2013 mogą poruszać się nim bez dodatkowych uprawnień. Z kolei za jazdę bez uprawnień policjant może nałożyć mandat w wysokości 500 zł.

Przed wejściem na rower warto więc dwa razy sprawdzić, czy to na pewno rower. Kupując tego typu rower dla siebie koniecznie trzeba się upewnić, że wybrany model też ma odpowiednią blokadę.

Wybrane dla Ciebie
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Sukces Polaków w rajdzie Dubai Baja
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇