Ponad 100 załóg z przez 3 dni walczyło z trasą terenowego maratonu w okolicach Drawska Pomorskiego. Motocykliści, kierowcy quadów, pojazdów UTV, aut terenowych i ciężarówek pokonali 320 km trasy.
21 spośród nich nie dotarło do mety, zaś kilka osiągnęło ją na holu. Od samego początku awarie nękały też przedstawicieli RMF 4racing Team - Roberta Kufla i Dominika Samosiuka. Mimo to załoga rajdowego GRata ukończyła wszystkie 3 etapy z miejscem w pierwszej dziesiątce.
Zawodnicy piątkowy prolog pojechali zachowawczo oszczędzając siły na pierwszy, nocny odcinek, który okazał się bardzo trudny nawigacyjnie. - Jazda według roadbooka po zmroku to duże wyzwanie, a do tego organizator zapewnił nam atrakcję w postaci jazdy na azymut. Udało nam się uniknąć większych błędów nawigacyjnych i etap ukończyliśmy na 1. miejscu - powiedział Robert Kufel.
W sobotę na rajdowców czekał 160-kilometrowy etap prowadzący przez drawski poligon usiany głębokimi przeprawami wodnymi i długimi odcinkami błotnymi. To właśnie po tym dniu z dalszej rywalizacji musiało zrezygnować najwięcej załóg. 10 km przed metą GRat odmówił posłuszeństwa - załoga ukończyła etap na holu za inną załogą z czołówki.
- To było czyste szaleństwo. Do zamknięcia mety pozostało niewiele czasu. Holowani byliśmy z taką prędkością, że na jednym z zakrętów dachowaliśmy. Szybko się pozbieraliśmy i w ostatniej chwili ukończyliśmy etap- mówi Dominik Samosiuk.
Sezon 2012 powoli dobiega końca. Start w maratonie MT Series był prawdopodobnie ostatnim w tym roku dla zespołu RMF 4racing.
/ll