|
|
| --- |
Czy samochód produkowany od 28 lat może wciąż zaskakiwać dynamiką? Czy pojazd terenowy może przyśpieszać sprawniej od sportowego bolidu? Mercedes-Benz G 55 AMG Kompressor na oba pytania odpowiada twierdząco...
Większość obecnie produkowanych pojazdów terenowych nie zasługuje na to miano. Naszpikowane elektroniką układy przeniesienia napędu, niewielkie prześwity oraz karoserie podatne na zarysowania czynią z nich auta do zadawania szyku na nadmorskich bulwarach, a nie pojazdy do forsowania przeszkód wodnych i przedzierania się przez zarośla... Mercedes klasy G od lat pozostaje taki sam – wielki, toporny, a przede wszystkim niezniszczalny. Jako pojazd skonstruowany z myślą o służbie w wojsku, nie musi się wstydzić wystających zawiasów, rynienek na skraju dachu oraz aerodynamiki zbliżonej do cegły... Od momentu rozpoczęcia produkcji nietuzinkowa maszyna trafiła już do 186 000 klientów, co bezsprzecznie dowodzi, że także specyficzna stylistyka może się podobać...
Pod maskę G-klasy została wszczepiona - znana z innych modeli AMG - 5,5-litrowa jednostka napędowa. Ośmiocylindrowy silnik jest wspierany przez kompresor, co w rezultacie dało równe... 500 KM! Podczas codziennej jazdy znacznie ważniejszy będzie jednak potężny moment obrotowy. 700 Nm jest dostępne w zakresie 2750 – 4000 obr./min, dzięki czemu wyprzedzanie przebiega bez najmniejszych trudności, a automatyczna przekładnia nie jest zmuszona do nieustannego szukania odpowiedniego biegu.
Osiągi są nie mniej majestatyczne, niż stylistyka karoserii. Na sprint od 0 do 100 km/h Mercedes-Benz G 55 AMG Kompressor potrzebuje zaledwie 5,5 sekundy! Wiele samochodów - na wyrost nazywanych sportowymi - będzie miało problem z dotrzymaniem mu kroku nawet do 200 km/h! Potężny opór aerodynamiczny karoserii nie przeszkadza Mercedesowi rozpędzać się do dwóch „setek” w jedyne... 23 sekundy! Wysokie nadwozie z dużą powierzchnią boczną jest podatne na podmuchy wiatru, więc ze względów bezpieczeństwa prędkość maksymalna została ograniczona do 210 km/h.
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/11774/merc-g-05.jpeg',550,366) ) |
| --- | Silnik zmuszony do ciężkiej pracy ryczy dwiema, chromowanymi rurami. Układ wydechowy odznacza się wysoką przepustowością dzięki zwiększonej średnicy oraz zastosowaniu sportowych katalizatorów. Obrońcom przyrody nie dano jednak powodów do ataku na wielkie auto, ponieważ normy emisji spełniają rygorystyczną normę Euro4. Wraz ze wzrostem obrotów wału korbowego narasta również świst kompresora. Dźwięk ani przez moment nie jest jednak natarczywy. Przy wyższych prędkościach do głosu dochodzą, generowane przez kanciastą karoserię, szumy powietrza.
O kondycję potężnego silnika dbają dodatkowe chłodnice oraz pompa oleju o zwiększonej wydajności. W trudnym terenie z pewnością przydadzą się również opcjonalne, stalowe osłony na reflektory oraz atrapę chłodnicy. Kto chciałby poznać pełnię możliwości klasy G powinien rozważyć zakup prawdziwie terenowych opon. Maszyna opuszczająca stajnię AMG stoi na pięknych, 18-calowych alufelgach i szosowych oponach o wymiarach 285/55/18. Tak duże koła nie są dziełem przypadku, ani nie zostały zamontowane tylko, by pojazd skupiał na sobie uwagę. Felgi o znacznej średnicy pozwoliły na zastosowanie potężnych tarcz hamulcowych – 350 mm z przodu oraz 320 mm z tyłu. Nacinane i wentylowane elementy nie mają łatwego życia, ponieważ przyszło im się zmagać z 2550 kg masą auta. Rezerwy wydajności układu hamulcowego pozwoliły skrócić do minimum dystans potrzebny na zatrzymanie oraz wyeliminować ryzyko przegrzewania się nawet podczas agresywnej jazdy.
W przeciwieństwie do konkurentów Mercedes klasy G nie boi się nawet trudnego terenu, ponieważ został wyposażony w skrzynię biegów z reduktorem, który znacznie zwiększa moment obrotowy na kołach. Niemal legendarne możliwości przeprawowe są też zasługą trzech dyferencjałów ze 100% blokadą. Co ważne, o momencie ich załączenia może decydować kierowca. Ludzkie decyzje nie zawsze bywają właściwe, więc AMG nie zdecydowało się całkowite wyeliminowanie elektronicznych asystentów. Zaawansowany układ kontroli trakcji, asystent hamowania i ESP sprawiają, że 2,5-tonwą terenówkę prowadzi się równie łatwo, jak kompaktowy samochód.
Z każdym rokiem produkcji Mercedes klasy G stawał się coraz bardziej cywilizowany. Wersja przygotowana przez AMG wyróżnia się skórzaną tapicerką, biksenonowym oświetleniem oraz nawigacją satelitarną. Klienci zjeżdżający z utartych szlaków z pewnością docenią lakier odporny na zarysowania. Specjalna farba zawiera mikroskopijnie małe cząstki ceramiczne. Całość twardnieje w piecu suszącym lakierni, tworząc bardzo gęstą strukturę siatkową. Dzięki temu powłoka jest trzykrotnie bardziej odporna na zarysowania od tradycyjnej i dłużej zachowuje połysk. Wzrok skutecznie przyciągają także potężne progi ze stali nierdzewnej oraz aluminiowe wykończenia karoserii.
Wystrój wnętrza praktycznie nie odbiega od znanego z bardziej nobliwych Mercedesów – jedynie uchwyt montowany na desce rozdzielczej przed pasażerem zdradza terenowy rodowód auta. Skórzaną tapicerkę umiejętnie zestawiono z drewnianym wykończeniem. Decyzja o kolorze siedzeń oraz boczków drzwiowych należy oczywiście do zamawiającego. W standardzie pojawia się natomiast automatyczna klimatyzacja oraz elektryczna regulacja położenia siedzeń z pamięcią ustawień. Siedząc w obszernym fotelu i spoglądając z góry na znakomitą większość użytkowników dróg, można poczuć się jak na tronie...
Niełatwo jednak wejść w posiadanie żywej legendy. Nabywca musi zaakceptować spalanie przekraczające 20l/100km. Także sam zakup maszyny solidnie nadweręży stan portfela. Mercedes klasy G po kuracji sterydowej w AMG został wyceniony na 114 000 euro. Wysokie koszta z pewnością nie odstraszą wielu pasjonatów samochodu, który wyglądając niczym monument wykuty w skale, kryje najnowocześniejszą technikę...