Rajd Szwecji: Kubica dziękuje kibicom
Trzeci dzień rywalizacji w Rajdzie Szwecji był dla Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka pełen przygód. Naszą załogą dwukrotnie wciągały śnieżne bandy i gdyby nie pomoc polskich kibiców za drugim razem, Kubica musiałby się wycofać z rajdu. - Bardzo serdecznie im dziękuję i pozdrawiam - napisał krakowianin na Facebooku.
Po 16. odcinkach specjalnych Kubica i Szczepaniak są na 29. miejscu, tracąc do lidera Jari-Matti Latvali ponad 24 minuty. Strata byłaby dużo mniejsza, gdyby nie przygody na dwóch odcinkach. Po raz pierwszy w śnieżną zaspę Fiesta WRC wpadła na pierwszym odcinku specjalnym popołudniowej pętli. Z pomocą ruszyli kibice. Auto w końcu wróciło na drogę i nasza załoga pomimo straty ponad 10 minut dojechała do mety odcinka.
Po raz drugi Kubica został wciągnięty przez zaspę na 15. odcinku. - Auto zahaczyło tyłem o bandę i automatycznie nas wciągnęła. Wjechał przód i znów ten sam motyw – wjechaliśmy głębiej - wyjaśniał Kubica. Na szczęście w pobliżu byli polscy kibice.
- Z tego miejsca chciałbym podziękować i pozdrowić polskich kibiców, którzy dobiegli do nas chyba z dołu. Stali parę zakrętów dalej, ale przybiegli i zrobili akcję dnia albo i tygodnia. Wyciągnęli nas z bandy śnieżnej, a jeszcze pod spodem był tam chyba też jakiś strumyk... Bardzo serdecznie im dziękuję i pozdrawiam - dodał polski kierowca.
W sobotę kierowcy będą mieli do przejechania osiem odcinków Rajdu Szwecji (ponad 140 kilometrów oesowych).
W internecie znalazł się już film z akcji wyciągania rajdówki na 15. oesie: