Zły stan nawierzchni po ulewnych deszczach spowodował, że organizatorzy rozpoczynającego się w piątek 70. Rajdu Polski, dziewiątej rundy mistrzostw Europy, zdecydowali się skrócić dwa odcinki specjalne, których fragmenty są nieprzejezdne.
Zaplanowane na sobotę OS Tałty został skrócony z ponad 15 km do 6,15, a Baranowo z 17,5 do 12,1 km.
W piątek od rana, gdy samochody przechodziły badania techniczne dopuszczające do startu, organizatorzy przy pomocy służb drogowych naprawiali najbardziej zniszczone przez wodę fragmenty trasy.
Jak mówili kierowcy, w niektórych miejscach problem z przejazdem miałyby nawet auta terenowe.
- Jeżeli będzie nadal padało, deszcz może doprowadzić nawet do przerwania imprezy. Szkoda, ale bezpieczeństwo jest najważniejsze. Liczę jednak, że pogoda się poprawi i będziemy mogli pojechać - powiedział lider mistrzostw Europy Czech Jan Kopecky (Skoda Fabia S2000).
W Mikołajkach w piątkowe przedpołudnie nie pada, ale niebo jest jednak zachmurzone, a nad jeziorem Tałty wiszą ciężkie, zwiastujące deszcz chmury.