Według Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego polskimi drogami porusza się ponad 200 tys. pojazdów bez ważnej polisy OC. Osoby kierujące takimi maszynami powodują rocznie przeszło 5 tys. wypadków, z czego 20% nie jest właścicielem kierowanego pojazdu.
Gdy w wypadku wzięło udział auto bez ważnego OC odpowiedzialność ponoszą zarówno kierujący, jak i właściciel samochodu. Roszczenia związane z uszkodzeniem np. innego pojazdu najpierw pokryje UFG, lecz w późniejszym okresie zwróci się do właściciela oraz kierowcy o oddanie pieniędzy.
Funduszowi należy się zwrot nie tylko wysokości odszkodowania, ale również kosztów związanych z wypłatą roszczeń. Kwota ta wynosi ok. 500 zł. Kierowcy bez OC muszą się liczyć z koniecznością zapłacenia za szkody nawet po wielu latach po wypadku.
Dawniej zdarzało się, że gdy komornik stwierdził że dłużnik nie ma z czego zwrócić pieniędzy to sprawa się kończyła. W takim przypadku egzekucja ulegała przedawnieniu. Obecnie zawieszone sprawy znów trafiają do komornika ponieważ istnieje możliwość, że sytuacja finansowa dłużnika się poprawiła. W 2011 roku UFG skierował do ponownych egzekucji 515 spraw.