Poznań Motor Show: samochody miejskie

Podczas targów motoryzacyjnych w Poznaniu można zobaczyć najnowsze modele miejskich samochodów. Wśród nich znalazły się typowe hatchbacki, ale też mały crossover, auta hybrydowe, oraz nietypowy Mini Clubman, który łączy kilka segmentów w jednym nadwoziu.

Hyundai postanowił produkować "uterenowioną" wersję swojego mieszczucha w Indiach. I20 Active ma blisko 4 metry długości, 176 cm szerokości i 155 cm wysokości (z relingami). Nadwozie zaopatrzono w szereg plastikowych nakładek imitujących osłony mające neutralizować skutki kolizji z terenowymi przeszkodami. W praktyce nie spodziewajmy się po tym aucie zbyt wiele. To ukłon w stronę miłośników miejskich crossoverów ceniących nieco wyższy prześwit.

Pod maską znajdziemy dwie jednostki napędowe. Pierwsza z nich to benzynowy motor o pojemności 1,2 litra. Generuje on 83 KM i 112 Nm. Osoby szukające lepszej dynamiki i niższego zapotrzebowania na paliwo powinny przyjrzeć się bliżej dieslowi 1,4 CRDi. Ma 90 KM i 220 Nm. W średnim rozrachunku powinien zużywać około 5 litrów paliwa.

Mniejsze od SX4, a większe od Swifta. W Poznaniu ma miejsce polska premiera Suzuki Baleno. Prawie kompaktowych rozmiarów nadwozie wpisuje się w nowy nurt designu japońskiej marki. Dwubryłowe nadwozie można doposażyć w 16-calowe obręcze ze stopów lekkich, LED-owe oświetlenie do jazdy dziennej i ksenonowe światła. Wewnątrz bez trudu zmieszczą się cztery osoby. Miejsca nie brakuje w obu rzędach, a dostęp ułatwiają sporych rozmiarów drzwi. Bagażnik o pojemności 355 litrów stanowi najlepszy wynik w segmencie - Fabia ma o 25 litrów mniej.

Wśród jednostek napędowych znajdziemy nowe propozycje, niedostępne wcześniej w samochodach Suzuki. 1,0 BoosterJet ma 111 KM i 170 Nm. Moment obrotowy przekazuje na przednie koła za pomocą 5-stopniowej przekładni manualnej. W zawieszeniu wykorzystano kolumny MacPhersona i belkę skrętną. Baleno maksymalnie rozpędzi się do 200 km/h.

Q2 to najmniejszy crossover w rodzinie Audi. Do jego napędu przewidziano aż 6 jednostek napędowych. 1,0 TSI, 1,4 TSI i 2,0 TSI wsparto turbodoładowaniem i wyposażono w manualną przekładnię o 6 stopniach lub 7-biegowy automat. Ponadto, do wyboru klienta oddano trzy diesle o mocy od 116 do 190 KM (1,6 i 2,0 TDI). Dwa najmocniejsze silniki w standardzie występują z napędem na obie osie.

Q2 można doposażyć w cyfrowy wyświetlacz przed oczami kierowcy (znany chociażby z modelu TT), head-up display, a także system wykrywający zagrożenie przed pojazdem i automatycznie uruchamiający hamulce. Na pokładzie przewidziano też miejsce dla aktywnego tempomatu, asystenta utrzymania pasa ruchu oraz system Start&Stop.

Na stoisku Toyoty wypatrzyliśmy wyjątkowo oszczędną propozycję do miasta. Japończycy już od 18 lat oferują klientom na całym świecie auta z alternatywnym napędem. Miejski Yaris stanowi dobry punkt odniesienia dla znacznie droższych diesli. Na elementy układu hybrydowego dostaniemy 5 lat gwarancji (do 100 tys. km) i aż 10 lat na baterię. Auto ma łączną moc 100 koni mechanicznych. Podstawowe 75 generuje 1,5-litrowy silnik benzynowy. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 11,8 sekundach, a prędkość maksymalna wynosi 165 km/h. Średnie zużycie paliwa według producenta to 3,6 litra. Za taką wersję musimy zapłacić 74 900 złotych.

Ioniq to najnowsza w klasie propozycja auta hybrydowego. Łączna moc zestawu wynosi 141 KM. Moment obrotowy przekazywany na przednie koła za pomocą dwusprzęgłowej przekładni automatycznej pozwala rozpędzić auto do setki w 10,8 sekundy i osiągnąć maksymalnie 185 km/h. Według producenta, koreański samochód w cyklu mieszanym powinien spalać zaledwie 3,4 litra paliwa.

Kierowcę ma wspomagać szereg przydatnych rozwiązań elektronicznych. Zestaw czujników w czasie rzeczywistym monitoruje martwe pole, utrzyma auto w pasie ruchu, a w razie wykrycia zagrożenia automatycznie uruchomi hamulce, minimalizując tym samym skutki ewentualnej kolizji. Zestaw uzupełnia aktywny tempomat i jednostka multimedialna z funkcją Mirror przekazująca aplikacje z telefonu na wyświetlacz pokładowy.

Druga generacja Clubmana stanowi rozwinięcie filozofii poprzednika i wykorzystuje zalety najnowszych rozwiązań stosowanych przez BMW. Kompaktowe auto łączy cechy crossovera, kombi i hatchbacka. Wygląda nietypowo, co jednym przypadnie do gustu, a innych skutecznie zniechęci. Nadwozie ma 425 cm długości, 180 szerokości i 144 wysokości. W bagażniku zmieścimy 360 litrów, a po złożeniu oparć drugiego rzędu aż 1250.

Pod maską znajdziemy jedną z trzech jednostek napędowych. Podstawowy silnik benzynowy ma 1,5 litra pojemności, 136 KM i 220 Nm dostępnych już przy 1250 obr./min. 192-konny Cooper S przyspiesza do setki w 7,2 sekundy, zużywając przy tym 6,2 litra paliwa. Dla oszczędnych przygotowano dwulitrowego diesla o mocy 150 KM (330 Nm przy 1750 obr./min). W tym przypadku sprint do setki trwa 8,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 212 km/h.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl