W ramach programu „ORLEN. Bezpieczne drogi”, który prezentujemy na łamach naszego portalu, prowadzony jest ośrodek internetowy www.orlenbezpiecznedrogi.pl, w którym znajduje się stworzona specjalna zakładka dla kierowców. W poprzednim artykule zachęcaliśmy Państwa do rozwiązania testu bezpiecznego kierowcy. Tym razem pragniemy zainteresować Czytelników zakładką z poradami, w której Krzysztof Hołowczyc udziela wskazówek użytkownikom samochodów.
Porady dla kierowców, na www.orlenbezpiecznedrogi.pl, zmieniają się kilka razy w miesiącu i są dostosowane do danej pory roku. Poruszają one najważniejsze zagadnienia związane z bezpieczeństwem jazdy oraz techniką samochodową. Na łamach portalu prezentujemy dwie porady zimowe, które z pewnością będą pomocne w mroźne dni.
Przy okazji łagodnej zimie, którą mamy już drugi raz z rzędu, warto przypomnieć o niebezpieczeństwie związanym ze zjawiskiem „czarnego lodu”. To określenie powstało przy okazji słynnego rajdu Monte Carlo, kiedy na czarnym i z pozoru przyczepnym asfalcie zawodnicy wpadali niespodziewanie w poślizg i wypadali z trasy. Przyczyną tego zjawiska jest cieniutka, przeźroczysta warstwa lodu powstała w wyniku zamarznięcia wilgotnej nawierzchni. Wyjątkowo trudno jest taki „czarny lód” zauważyć, a zjawisko to jest bardzo niebezpieczne dla kierowców. Jeżeli jadąc samochodem poczujemy nagle, że bardzo łatwo skręcamy kierownicą, a auto stało się dziwnie lekkie w prowadzeniu, to prawdopodobnie właśnie wjechaliśmy na odcinek pokryty „czarnym lodem”. Należy wtedy stopniowo zwolnić i nie wykonywać żadnych gwałtownych manewrów. Co jakiś czas należy delikatnie przyhamować sprawdzając, czy już powróciła lepsza przyczepność. „Czarny lód”
występować może szczególnie rano na mniej uczęszczanych drogach i mostach.
I jeszcze kilka słów o tym jak radzić sobie z mrozem. Mróz może wywołać mnóstwo kłopotów i negatywnych skutków w samochodzie. Zazwyczaj natrafiamy na nie rano, kiedy zamierzamy jak najszybciej wyjechać. Gdy już pokonamy pierwszą przeszkodę, w postaci zamarzniętych zamków może okazać się, że i tak nie możemy otworzyć drzwi. Powód – przymarznięte uszczelki. Najczęściej zamarzają po wizycie w myjni lub, gdy po odwilży złapie mróz. Dobrze jest od czasu do czasu nasmarować uszczelki w drzwiach wazeliną techniczną lub specjalnym preparatem dostępnym na prawie każdej stacji benzynowej. To uchroni je przed przymarzaniem. Są to pierwsze, zewnętrzne skutki mrozu. Te, od których zależy, czy w ogóle wejdziemy do samochodu. Zimą szczególnie ważny jest sprawny akumulator. Jeśli jego pojemność jest zbyt mała, na mrozie nie będzie on w stanie zasilać rozrusznika. Powinniśmy pamiętać też, by w chłodnicy mieć odpowiedni, niezamarzający płyn, bo aż strach pomyśleć, co może stać się z silnikiem, gdy w układzie chłodzenia
pozostawiliśmy na zimę wodę.
Więcej porad Krzysztofa Hołowczyca, znajdziesz na www.orlenbezpiecznedrogi.pl.