Polonez z wypożyczalni uszkodzony. Winny zapłaci za naprawę
Jedna z firm oferujących samochody do wynajęcia na minuty miała w swoim parku maszyn poloneza caro. Klient wynajął auto i postanowił pojeździć nim bokiem. Teraz zapłaci za naprawę.
"Jeden z użytkowników poloneza celowo i z premedytacją podjął próbę zniszczenia samochodu" – takim zdaniem rozpoczyna się wpis na profilu firmy Panek CarSharing. Jak dowiedział się jeden z klientów, polonez nie tylko otwiera się aplikacją i pokazuje swoją pozycję, ale również informuje centralę, gdy ktoś obchodzi się z nim brutalnie.
Na miejsce wskazane przez lokalizator zamontowany w aucie błyskawicznie przyjechała ekipa techniczna wraz z policją, kierowca poloneza został złapany.
W konsekwencji samochód trafił do warsztatu, gdzie spędzi kilka dni. Po tym czasie ma wrócić do sprawności. Jak dodają przedstawiciele firmy Panek, "ciężko zniósł 'katowanie' i 'jazdę bokiem'.
"Bohater", który zdecydował się na chwilę wątpliwej radości z niszczenia poczciwego poloneza, otrzymał karę w wysokości 1000 zł oraz poniesie ewentualne koszty naprawy. Ma też dożywotni zakaz korzystanie z usług firmy wypożyczającej samochody.