Polisy OC będą dalej drożeć. Wszystko przez straty ubezpieczycieli
Kierowcy zapamiętali 2016 rok jako czas ogromnych podwyżek cen polis OC. Złożyło się na to kilka czynników. Niestety zła wiadomość jest taka, że to nie koniec. Rosnące koszty po stronie ubezpieczycieli spowodowały, że mimo droższych polis komunikacyjne OC przyniosło ogromne straty.
Rynek ubezpieczeń OC przez lata był w Polsce bardzo specyficzny. Towarzystwa wykorzystywały te obowiązkowe dla wszystkich kierowców polisy do przyciągania klientów. Oznaczało to wojnę cenową i wieloletnie godzenie się na straty tylko po to, żeby przy okazji namówić np. na ubezpieczenie domu czy wykupienie auto casco. Z tego powodu, choć likwidacja szkód kosztuje podobnie, co w innych krajach, u nas polisy OC były nawet kilkukrotnie tańsze. Jednak sytuacja na rynku i rosnące wymagania dotyczące likwidacji szkód spowodowały, że ubezpieczyciele musieli podnieść ceny.
Dla kierowców przyzwyczajonych to stosunkowo niskich stawek było to szokiem. Wysokość średniej składki wzrosła o blisko 60 proc. Podwyżki najbardziej dotknęły tych, którzy do tej pory płacili najmniej. Niestety to nie koniec wzrostów cen. Z powodu zwiększonych wydatków na odszkodowania cała branża ubezpieczeniowa na polisach OC poniosła w 2016 roku straty na poziomie blisko 1,1 mld zł. Zatem dotychczasowe podwyżki nie pokryły rosnących kosztów i będą postępować dalej.
O ile więcej będzie trzeba zapłacić? Tego ubezpieczyciele nie zdradzają, ale na pewno będą dążyć do zasypania dziury, która powstaje przy wypłacie odszkodowań. Wiele będzie też zależeć od tego, jak dalej rozwinie się sytuacja z kosztami obsługi ubezpieczeń OC.
Od 2015 roku lawinowo wzrastają wydatki Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Wiąże się to między innymi z faktem, że coraz więcej osób zgłasza się po odszkodowania osobowe związane ze śmiercią członka rodziny. Bardzo często dotyczą one przypadków sprzed ponad 10 lat, a więc mamy do czynienia z nagromadzeniem takich roszczeń. W praktyce oznacza to, że koszty te muszą pokryć zakłady ubezpieczeniowe, a dokładniej ich klienci. Również w przypadku nowych zdarzeń roszczenia za szkody osobowe są większe niż dawniej.
Nie bez znaczenia było też wprowadzenie bezpośredniej likwidacji szkód, czyli możliwości wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela poszkodowanego. Dzięki temu kierowcy mogą liczyć na bardziej uczciwe traktowanie, ale firmy ubezpieczeniowe, szczególnie te, które masowo zaniżały odszkodowania, musiały podnieść ceny.
Jest jednak jakaś pozytywna wiadomość. Jak podaje gazetaprawana.pl, eksperci uważają, że podwyżki w 2017 roku nie będą już tak znaczące jak rok wcześniej. Widać to po pierwszych miesiącach, kiedy łączny wzrost średnich cen był na poziomie ok. 1 proc.