Policjant proponuje mandat, ale kierowca ma argument i odjeżdża
Ten film to najlepszy dowód na to, że kamera samochodowa jest niezastąpiona w wielu sytuacjach. Kierowca zostaje zatrzymany przez policjantów, którzy uważają ze popełnił on wykroczenie drogowe. Jednak w odpowiedzi funkcjonariusze słyszą, że kierujący ma dowód swojej niewinności w postaci nagrania. Reakcja policjantów jest zaskakująca.
Nagrania z kamery samochodowej były już dowodami w wielu sprawach. Potrafią przekonać sądy i ubezpieczycieli. Zdarza się też, że pomogą uniknąć problemów z policją. W tym przypadku nie udało się zarejestrować rozmowy z mundurowymi, ale wierzymy autorowi nagrania na słowo, ponieważ ewidentnie zostaje on zatrzymany w związku z manewrem, który wykonał chwilę wcześniej. Chodziło o wyprzedzanie, które według funkcjonariuszy zostało zakończone na podwójnej linii ciągłej. Jednak kierowca asertywnie odpowiada, że ma nagranie na kamerce i może je pokazać. Wtedy policjanci każą mu odjechać. W tym momencie, kamera okazała się bezcenna, ponieważ jeśli kierowca nie miał świadków, to trudno byłoby mu udowodnić swoją niewinność.
W opisie pod filmem, autor nagrania napisał jak wyglądała rozmowa:
"- dzień dobry, wyprzedzał pan na podwójnej ciągłej
- nie, zakończyłem wyprzedzanie przed podwójną ciągłą
- widziałem
- mam kamerkę, możemy sprawdzić
- a to proszę jechać dalej, do widzenia
- do widzenia".