Policja ma nagranie wandala, ale od roku nie udało się go znaleźć. Poszkodowana prosi o pomoc
Od prawie roku policja nie potrafi sobie poradzić ze znalezieniem wandala, który popisując się przed kolegami zniszczył auto zaparkowane w Lublinie. Właścicielka auta prosi o pomoc w odnalezieniu człowieka, który napsuł jej krwi i wpędził w koszty.
28 lipca 2016 roku na pl. Czechowicza w Lublinie na zaparkowane przy ulicy auto wskoczył pewien mężczyzna. Był on w pobliżu z grupą znajomych. Dacia Logan, która została uszkodzona posłużyła mu jako podest do popisów przez kolegami. Straty to wgięta maska i dach. Koszt naprawy tych elementów to około 3 tysiące złotych.
Pomimo nagrania z miejskiego monitoringu policja od prawie roku nie doczekała się pomocy ze strony policji, dlatego zwróciła się do lokalnych mediów z prośbą o pomoc:
– Proszę, pomóżcie, nadal szukam sprawcy tego skandalicznego wyczynu. Ten żartowniś napsuł nam krwi i wpędził w koszty. Dziękuję za wszelka pomoc – pisze w liście do redakcji właścicielka auta.
Osoby, które rozpoznają mężczyznę proszone są o kontakt z Policją, tel. (81) 535 45-73, lub 997.