Policja kupuje nieoznakowane radiowozy
Polskie drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Unii Europejskiej. Jak najlepiej poprawić tę niewesołą sytuację? Zdrowy rozsądek podpowiada, że najlepszym pomysłem byłoby jak najszybsze wybudowanie darmowych tras ekspresowych, dzięki którym kierowcy mogliby bez obawy o własne życie przemieszczać się pomiędzy miastami. Dobrym pomysłem byłoby też zadbanie, by w terenie zabudowanym skrzyżowania były dobrze oznaczone, a przejścia dla pieszych zawsze dobrze widoczne i oświetlone. Takie działania są jednak kosztowne i długotrwałe. Znacznie łatwiej poddać toczących nierówną walkę z infrastrukturą drogową kierowców kontroli z zaskoczenia. Tak właśnie zamierza policja.
Polska policja kupuje 75 nieoznakowanych radiowozów. W przetargu zorganizowanym przez mundurowych zwyciężył lubelski diler Opla, a modelem, o który trafi do służby, jest Insignia. Wybrany przez policję flagowiec niemieckiego producenta w wersji z dwulitrowym, doładowanym silnikiem benzynowym, rozwija moc 220 KM. Dzięki takiemu napędowi Insignia osiąga prędkość 100 km/h w 7,6 s i rozpędza się do 242 km/h. Takie osiągi mają zapewnić funkcjonariuszom możliwość dogonienia każdego pirata drogowego. Dodatkowo Ople będą wyposażone w wideorejestratory, których zadaniem będzie zbieranie dowodów wykroczeń. Wyposażenie radiowozów będzie również zawierać system łączności radiowej i tablice świetlne z napisem "Policja", wykorzystywane do zatrzymywania przyłapanych kierowców.
Nowe Ople trafią do służby pomiędzy wrześniem a listopadem 2013 r. Zastąpią one wysłużone już Vectry. Jakie jeszcze samochody mogą okazać się nieoznakowanymi radiowozami policji? Do najpopularniejszych należą: Ford Mondeo, Volkswagen Passat, Skoda Octavia i Skoda Superb. Trafiają się jednak i takie „perełki” jak Renault Laguna, Fiat Bravo, Citroen C5, a nawet Toyota Camry.
To jednak nie koniec sideł zastawionych na kierowców. Od niedawna nieoznakowane samochody ma również Inspekcja Transportu Drogowego. Służba, która od czasu przejęcia kontroli nad systemem fotoradarów stała się znienawidzona przez kierowców samochodów osobowych, wyposażyła się w 35 takich pojazdów. Wśród nich są: Ford Focus kombi, Ford Mondeo, Opel Astra, Opel Insignia, Citroen C4 i Peugeot Partner. Ten ostatni występuje również w wersji oznakowanej, jednak nie zauważy go ten, kto będzie szukał samochodu w zielonych barwach, właściwych dla ITD. Po drogach krajowych porusza się również żółty samochód ze światłami błyskowymi na dachu, podobny do tych, którymi poruszają się służby drogowe.
Dodatkowym zagrożeniem dla finansów zmotoryzowanych jest straż miejska i gminna. Dla wielu niewielkich miejscowości dochody z mandatów są jedną z głównych pozycji w corocznym budżecie. Strażnicy ustawiają fotoradary na trójnogach, w obudowach przypominających kosz na śmieci, a nawet w samochodach. Jeśli chodzi o ten ostatni przypadek, urządzenie bywa ustawiane zarówno w pojazdach oznakowanych jak i takich, które sprawiają wrażenie prywatnych.
Liczba pułapek zastawianych na kierowców rośnie, a w przypadku wielu z nich komunikaty, które można usłyszeć używając radia CB, okazują się mało skuteczne. Jedynym pewnym sposobem uniknięcia mandatów jest więc wolna jazda.
tb, moto.wp.pl