Polak pobił rekord Guinnessa w najdłuższym paleniu gumy na motocyklu
Maciej Bielicki pobił rekord Giunnessa w najdłuższym paleniu gumy na motocyklu. Polak jechał na najnowszym harleyu-davidsonie street rod o pojemności 750 ccm i osiągnął wynik niemal 4,5 km. Poprzedni rekord ustanowiono w USA, gdzie po wielu próbach na motocyklu ze znacznie mocniejszym silnikiem udało się przejechać tylko 3,7 km.
Maciek Bielicki napotkał po drodze sporo trudności, ponieważ musiał skręcić na dwóch skrzyżowaniach, a następnie zawrócić na rondzie. Oficjalne potwierdzenie z Biura Rekordów Guinnessa zostanie opublikowane na początku czerwca.
Motocyklista, który podjął się próby ustanowienia nowego rekordu Guinnessa w paleniu gumy na motocyklu, to Maciej DOP Bielicki. Od wielu lat jest czołowym polskim zawodnikiem uprawiającym stunt motocyklowy, czyli brawurową i bardzo widowiskową jazdę naszpikowaną akrobacjami, takimi jak np. jazda na tylnym kole czy drift motocyklem.
Próby pobicia dotychczasowego rekordu, czyli około 3,7 km (2 mile) wymagały sporo przygotowań, ponieważ samo znalezienie odpowiedniego miejsca nie jest łatwe. Dodatkowo biuro rekordów stawia wiele warunków, które trzeba spełnić, aby można było uznać rekord za oficjalny. Np. do dokumentacji należy załączyć nieedytowany zapis z kamer – ma on pokazywać całą próbę. Dodatkowo należy wysłać do biura zapis z kamer termowizyjnych (żeby udowodnić, że koło nie przestało jechać w poślizgu), a oprócz tego pomiar wykonany przez kwalifikowanych geodetów.
Na trasie przejazdu również były pewne trudności, ponieważ oprócz zmiany kąta nachylenia drogi, na trasie były skrzyżowania i rondo, które trzeba było pokonać. Co najważniejsze, rekordowy przejazd udało się wykonać już za pierwszym razem, a drugi (nieco krótszy), był jedynie dla potwierdzenia możliwości Macieja Bielickiego i harleya street rod. Warto podkreślić, że rekord ten ustanowiono na seryjnym motocyklu i seryjnie produkowanej oponie.
Wydarzenie miało miejsce w sobotę 20 maja w Rzeszowie. Na wstępne wyniki geodetów trzeba było poczekać kilka godzin, a na początku czerwca biuro rekordów ma opublikować oficjalny werdykt. Już za kilka dni na Facebooku Stunt Story pojawi się film z calego wydarzenia.
Organizatorem wydarzenia był salon sprzedaży motocykli Harley-Davidson w Rzeszowie.