Nosimy je chętniej ale mogłoby być lepiej. Mija miesiąc od wejścia w życie obowiązku noszenia elementów odblaskowych.
Dotyczy on wszystkich poruszających się poza terenem zabudowanym. W przeciwnym razie może grozić mandat do 500 złotych lub skierowanie wniosku do sądu. Podinspektor Albert Kogut z sądeckiej drogówki mówi, że osoby starsze powoli przekonują się do ich noszenia, ale jeszcze wiele można by było w tym zakresie zrobić, bo wypadków nie brakuje.
Przykładem jest w ostatnich dniach śmierć pieszego w Maszkowicach. 52-letni mężczyzna szedł wieczorową porą w miejscu nieoświetlonym środkiem prawego pasa, a na odzieży wierzchniej nie posiadał elementów odblaskowych. Został śmiertelnie potrącony przez nadjeżdżający samochód. - Prawdopodobnie, gdyby pieszy miał na sobie odblask, kierujący samochodem miałby szansę go wcześniej zauważyć i w porę zareagować - dodaje naczelnik. Podinspektor przypomina, że pieszy, który ma element odblaskowy może być widoczny przez kierowcę z odległości nawet 150 metrów.
Odblask należy zamocować w widocznym miejscu, najlepiej na ręce lub nodze.
Źródło: IAR
ll/tb/ll, moto.wp.pl