Trwa ładowanie...

PokeTaxi, pomysł na transport w szaleństwie mobilnej gry

d1u6y09
d1u6y09

Jeden z meksykańskich taksówkarzy wpadł na pomysł, jak wykorzystać powszechne szaleństwo gry Pokemon GO. Zaoferował usługi śledzenia i łapania wirtualnych stworów za pomocą własnej taksówki. Zapalony gracz może zatem zamówić transport w dowolne miejsce, gdzie spodziewa się znaleźć upragnione pokemony.

29-letni Meksykanin Emilio Cacho pobiera opłatę w wysokości ok. 20 zł za godzinę poszukiwania i polowania na wirtualne monstra. Na pomysł tego typu usługi wpadł, gdy jeden z jego przyjaciół stał się niemal obsesyjnym graczem i w każdy możliwy sposób starał się dotrzeć w miejsca wskazywane przez aplikację. Cacho, jak sam przyznaje, nie jest miłośnikiem i użytkownikiem tej gry, ale w pełni rozumie potrzeby graczy. Pokemon GO jest obecnie najczęściej pobieraną aplikacją na urządzenia mobilne na świecie.

W taksówce Emilio, jak przyznają sami gracze, są świetne warunki do polowania na pokemony. Przede wszystkim sprawna klimatyzacja, ułatwiająca pościg w tamtejszym klimacie, poza tym kierowca, który jest przyjaźnie nastawiony do stawianych przed nim zadań. Nie ma problemu, by zaczekał chwilę na któregoś z zapalonych myśliwych, który musi już na własnych nogach dostać się w miejsce, gdzie schwyta swojego upragnionego pokemona.

Twórca PokeTaxi ogłosił swoje usługi na portalu społecznościowym i z miejsca stał się jednym z bardziej rozchwytywanych kierowców. Usługa stała się na tyle popularna, że bez wahania wymalował na masce swojego samochodu stosowne logo i napis.

d1u6y09

- Pomału staję się ekspertem i doradcą dla swych klientów. Wiem, gdzie można schwytać rzadkie pokemony - mówi Emilio Cacho. - Mam nadzieję, że nad Zatoką Meksykańską pojawi się mnóstwo unikatowych potworów, co uszczęśliwi moich klientów, a mi pozwoli godziwie zarobić.

Szaleństwo gry Nintendo rozwija się coraz szybciej, ale już pochłonęło swoją pierwszą ofiarę. W miniony weekend 28-letni gracz z Nowej Zelandii spadł z mostu w Auckland, goniąc wirtualne stworzenie. Mężczyzna zginął na miejscu.

d1u6y09
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u6y09
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj