Pojawi się nowy producent samochodów. Dyson zabiera się za auto elektryczne
Rewolucja elektryczna może doprowadzić do małego zamieszania na rynku samochodów. Już dzisiaj ważnym graczem jest stosunkowo młoda Tesla, a za niedługo może dołączyć do niego brytyjski Dyson. Ich pierwszy model ma pojawić się przed 2020 rokiem.
Plotki o projekcie samochodu Dysona krążyły od ponad dekady, lecz producent ciągle im zaprzeczał. Jednak, gdy w styczniu 2017 roku zatrudnił byłego pracownika Tesli, a później byłego pracownika Astona Marina, trudniej było ukrywać tę tajemnicę. Sir James Dyson, założyciel firmy, potwierdził w końcu, że do 2020 roku do produkcji trafi samochód sygnowany jego nazwiskiem.
Nie będzie to wóz szykowany dla klienta masowego. Zamiast tego Brytyjczycy chcą wziąć na celownik droższe modele Tesli. Na cel opracowania samochodu Sir James Dyson przeznaczył 2 miliardy funtów (blisko 10 miliardów złotych), firma skorzysta też z pomocy finansowej rządu w wysokości 16 milionów funtów (około 80 milionów złotych). Nad projektem pracuje łącznie około 400 osób.
Dyson znane jest z nietypowych wentylatorów oraz suszarek, w których nie widać wirników. W swojej ofercie ma również wyjątkowe odkurzacze cylindryczne. Można więc założyć, że ich samochód również wyróżni się na rynku. Sir James Dyson już zapowiedział, że skupiają się na stworzeniu nowego rodzaju baterii. Jeśli z nową specjalnością Dysona uda się połączyć tę starą, to może elektryczna nowość z Wielkiej Brytanii będzie wyposażona w centralny odkurzacz?