Podlaskie/ Będą duże utrudnienia w ruchu przez Łomżę
Duże utrudnienia czekają w czasie wakacji kierowców przejeżdżających przez Łomżę, także w ruchu tranzytowym ciężarówek. Remontowany będzie odcinek ulicy Wojska Polskiego i rondo Kościuszki. Planowany jest tam ruch wahadłowy, magistrat spodziewa się korków.
Prezydent Łomży (Podlaskie) Mieczysław Czerniawski podpisał we wtorek umowę z wykonawcą tej przebudowy. Koszt prac - to nieco ponad 1,3 mln zł. Remont i rzeczywiste utrudnienia w ruchu przez Łomżę mają zacząć się w drugim tygodniu lipca. Zakończenie prac planowane jest na połowę września, ale firma chce to zrobić do końca sierpnia. Będzie to jednak zależało od pogody.
Jak przypomina łomżyński magistrat, ulicą Wojska Polskiego i przez rondo T.Kościuszki odbywa się duży ruch krajowy i międzynarodowy, związany z przebiegiem dróg krajowych nr 61 i 63. Według wyliczeń urzędników, w ciągu doby przejeżdża tamtędy ponad 20 tys. pojazdów, w tym ok. 4 tys. ciężarówek.
Jak poinformował PAP Łukasz Czech z Urzędu Miejskiego w Łomży, z tego powodu pod koniec maja prezydent miasta zwrócił się do białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) o zgodę na wyznaczenie - na czas remontu - tymczasowych objazdów poza granicami Łomży.
Chodziło o skierowanie ruchu głównie na drogę krajową nr 8 (przez Białystok), ale również na inne drogi krajowe i wojewódzkie omijające Łomżę. "GDDKiA odmówiła jednak wyznaczenia tego typu objazdów, wskazując na roboty drogowe prowadzone w Białymstoku i okolicach. Zasugerowała zastosowanie lokalnych rozwiązań w zakresie organizacji ruchu" - dodał Łukasz Czech.
W ocenie władz Łomży, nie ma jednak możliwości wyznaczenia objazdów ulicami w mieście. Wskazują m.in., że w przebudowie jest ulica Sikorskiego prowadząca do drugiego mostu na rzece Narew. Tam ruch już odbywa się wahadłowo, a do tego stan techniczny mostu nie pozwala na skierowanie tam ciężarówek bez ograniczenia tonażu.
W związku z tym na czas remontu ul. Wojska Polskiego będzie konieczne zamknięcie połowy jezdni i wprowadzenie tam ruchu wahadłowego. "Przy obecnym natężeniu ruchu, brak wyznaczonych objazdów poza miastem spowoduje ogromne utrudnienia nie tylko w Łomży, ale także w obszarze obsługiwanym przez drogi krajowe Nr 61, 63 i 64" - dodał Czech.
Z wykonawcą ustalono, że ruch wahadłowy będzie w czasie robót sterowany ręcznie. Po godzinach pracy - sygnalizacja świetlna tak synchronizowana, by zielone światło dłużej paliło się dla samochodów wyjeżdżających z miasta.
O utrudnieniach w ruchu związanych z tym remontem prezydent Czerniawski wspominał już w ubiegłym roku, kiedy miały miejsce protesty środowisk domagających się szybkiej budowy obwodnicy Łomży. Mówił wówczas, że w związku z brakiem takiej obwodnicy, w czasie remontu obejmującego ulice należące do przebiegu tras krajowych, Łomża może zostać zupełnie zakorkowana.
W marcu wicepremier Elżbieta Bieńkowska zadeklarowała w tym mieście, że jeśli będą gotowe wszystkie dokumenty, obwodnica będzie zbudowana. Na razie drogowcy czekają na wydanie decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.