Pijany policjant za kółkiem przyłapany przez kierowców?
Kluczące po drodze auto zawsze wzbudza podejrzenia. Tym razem za kierownicą białego renault miał siedzieć policjant. Po kilku minutach niebezpiecznej jazdy udało się go zatrzymać innym użytkownikom drogi. Niestety, telefon na numer alarmowy 997 nic nie dał. Na miejscu nie pojawił się patrol, a kierowca zbiegł.
- Bytowska policja przeprowadzi postępowanie wyjaśniające. Jego celem będzie stwierdzenie, czy policjanci właściwie wykonali swoje zadanie - mówi aspirant Michał Gawroński, oficer prasowy Komendy Policji w Bytowie.
O kontrowersyjnej sprawie informuje Radio Gdańsk. Jak twierdzi jeden z jego słuchaczy, jadąc drogą pomiędzy Bytowem i Rekowem w sobotnie popołudnie, napotkał na swej drodze dziwnie jadący samochód. Poruszające się przed nim renault megane jechało zygzakiem, od prawej do lewej strony jezdni, co mogło sugerować, że kierowca tego auta był pijany. Mężczyzna, który nagrywał całe zdarzenie, zadzwonił na policję i przedstawił sytuację, podając dyżurnemu numer rejestracyjny.
Po kilku kilometrach, podejrzanie zachowujące się renault udało się wyprzedzić innemu użytkownikowi drogi. Wraz z nagrywającym całe zajście mężczyzną zmusili kierowcę Megane do zatrzymania się i zablokowali mu możliwość odjechania. Nie powiodła się natomiast próba odebrania mu kluczyków. Jak twierdzi jeden z uczestników zdarzenia, przez uchylone okno czuć było woń alkoholu.
Mogłoby się wydawać, że w takiej sytuacji sprawa jest przesądzona. Nic bardziej mylnego. Jak podaje Radio Gdańsk, w siedzącym za kierownicą Megane'a, świadek zdarzenia rozpoznał policjanta. Jak poinformował rozgłośnię mężczyzna, w ciągu 40 minut na miejsce zdarzenia nie przybył żaden patrol. W tym czasie kierowcy renault udało się wykorzystać dogodny moment i uciec.
- Wysłany patrol jechał drogą wskazaną w zgłoszeniu – mówi aspirant Michał Gawroński. - Funkcjonariusze nie natknęli się jednak na opisany pojazd i w miejscowości Wojsk zakończyli poszukiwania.
Rzecznik bytowskiej policji potwierdza, że podczas zgłoszenia zostały podane numery rejestracyjne podejrzanie jadącego pojazdu. Nie wyjaśnia jednak, dlaczego policja nie zdecydowała się na sprawdzenie obecności jego właściciela pod adresem zamieszkania.
- W poniedziałek 4 maja otrzymaliśmy zgłoszenie od jednej z lokalnych dziennikarek. Wówczas sprawę przekazano prokuraturze - dodaje rzecznik bytowskiej policji. - Podejrzany został zwolniony z pracy i jest obecnie na emeryturze. Mężczyźnie zatrzymano również prawo jazdy. Teraz będziemy sprawdzać, czy interweniujący w sobotę funkcjonariusze poprawnie wykonali należne czynności.
- W związku ze zdarzeniem do prokuratury wpłynęły dwa doniesienia. Jedno dotyczy prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu, drugie - z czwartku, 7 maja - interwencji policjantów wezwanych przez świadków – mówi Małgorzata Borek, zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie. - W związku z tym, że sprawy dotyczą policjantów z Bytowa, złożyłam wniosek o przeniesienie postępowania do prokuratury w Słupsku. Obecnie nie czuję się więc władna, by wypowiadać się na temat tych spraw.
- Nie otrzymaliśmy jeszcze pełnych akt dotyczących sprawy podejrzanego o jazdę pod wpływem alkoholu policjanta, w związku z czym na razie mogę jedynie potwierdzić, że będziemy ją prowadzić - mówi Krzysztof Młynarczyk, prokurator rejonowy w Słupsku. - Na razie nie mam informacji dotyczących przekazania nam śledztwa dotyczącego policjantów, którzy dokonali interwencji.
Oświadczenie bytowskiej policji:
_ W sobotę (02.05.2015r.) dyżurny bytowskiej komendy odebrał zgłoszenie, że na drodze pomiędzy Lipnicą a Wojskiem jedzie renault, którego kierujący może być nietrzeźwy. Dyżurny na miejsce natychmiast skierował patrol. Policjanci, którzy jechali od Lipnicy, po dojechaniu do miejscowości Wojsk, nie napotkali wskazanego pojazdu. Po otrzymaniu informacji, że kierującym tym pojazdem był najprawdopodobniej policjant, Komendant Powiatowy Policji w Bytowie polecił wszcząć wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, które ma na celu ustalenie prawidłowości wykonanych przez policjantów czynności. Od świadka zdarzenia zostało przyjęte zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. W związku z ustaleniem, że postępowanie w sprawie dotyczy policjanta całość materiałów została przekazana do prokuratury, a dodatkowo wobec uzasadnionego podejrzenia, że policjant, który kierował pojazdem mógł być pod wpływem alkoholu, zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Mężczyzna, który
kierował renault nie jest już funkcjonariuszem. Został zwolniony, odszedł na emeryturę. _
tb/mw/