Pijanego dróżnika, który dyżurował na przejeździe kolejowym zatrzymali policjanci we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie). Czujność maszynisty i obsługi pociągu zapobiegła zderzeniu lokomotywy z autobusem.
- We wtorek o świcie kierownik pociągu relacji Kołobrzeg-Kraków poinformował nas o niezamkniętym przejeździe kolejowym przy ulicy Wienieckiej we Włocławku. Jak relacjonowała obsługa składu, podczas dojeżdżania do przejazdu maszynista na szczęście zauważył na torach przejeżdżający autobus komunikacji miejskiej oraz brak opuszczonych rogatek, choć w tym momencie przejazd powinien być zamknięty - poinformowała Małgorzata Marczak, rzeczniczka włocławskiej policji.
Patrol policji na miejscu zbadał trzeźwość dróżnika i okazało się, że mężczyzna ma w organizmie około 0,8 prom. alkoholu. - Funkcjonariusze natychmiast powiadomili o tej sytuacji przełożonego dróżnika i na miejsce dotarł wkrótce jego zmiennik - dodała rzeczniczka.
59-letni dróżnik trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu odpowie za pełnienie obowiązków związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości oraz za sprowadzenia zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu, za co grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna najprawdopodobniej zostanie także dyscyplinarnie zwolniony z pracy.