Pierwszy taki Sylwester Małysza od... 17 lat!

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Tegoroczny Rajd Dakar rozpocznie się 5 stycznia, a nie - jak dotychczas - 1 stycznia. Dzięki temu wszyscy zawodnicy będą mogli spędzić Sylwestra z rodzinami. Dla szykującego się do startu w rajdzie Adama Małysza będzie to pierwsza taka okazja od... 17 lat!

Będąc skoczkiem narciarskim "Orzeł z Wisły" w okresie sylwestrowo - noworocznym regularnie uczestniczył w Turnieju Czterech Skoczni. W zeszłym roku 1 stycznia - już jako kierowca terenowy - Małysz wystartował w swoim pierwszym Rajdzie Dakar. Teraz wreszcie będzie mógł przywitać Nowy Rok w towarzystwie rodziny.

- Nie wiem, czy będę umiał się w tej sytuacji zachować (śmiech). Faktycznie, bardzo dawno nie byłem już na Sylwestra w domu. Zresztą, mało brakowało, a w tym roku również byłbym gdzie indziej, bo początkowo planowaliśmy lecieć na Dakar 30 grudnia. Ostatecznie ustaliliśmy jednak, że polecimy 2 stycznia - mówi Adam Małysz.

Dlaczego 35-letni sportowiec zdecydował się na podróż do Ameryki Południowej dopiero na trzy dni przed startem w Rajdzie Dakar?

- Może dlatego, że nie potrzebuję czasu na aklimatyzację do nowej strefy czasowej. Jeżeli chodzi o Amerykę, to nigdy nie miałem z tym problemu. Nie muszę lecieć tam wcześniej. Z doświadczenia wiem, że dużo ciężej jest po locie w drugą stronę czyli do Japonii. Tam dobrze jest wybrać się 2-4 dni przed zawodami - przyznaje Małysz.

Obraz
© (fot. materiały prasowe)

W tym roku trasa Dakaru została odwrócona. Już na początku rywalizacji zawodnicy będą musieli przemierzyć najtrudniejsze odcinki w Peru, a dopiero później pokonywać będą trasy w Argentynie i Chile.

- Czy to dobrze? Trudno mi powiedzieć. Na początku wszyscy mają jeszcze dużo sił, ale mimo to, faktycznie będzie bardzo ciężko, bo są to najtrudniejsze odcinki. Myślę, że organizator zrobił to specjalnie, żeby szybko dokonać selekcji i nie wozić tak dużej liczby załóg po kilku krajach - podejrzewa Adam Małysz.

- Jak na początku dostaje się w tyłek, to trudno jest poradzić sobie w dalszej trasie. Cóż... My nie mamy wpływu ani na to, skąd wyruszamy, ani na to gdzie znajdować się ma meta. Po prostu musimy jechać i radzić sobie z kolejnymi przeciwnościami losu. Cały urok tego rajdu polega na tym, że jest on nieobliczalny - dodaje.

Polski kierowca, który w Dakarze wystartuje razem z pilotem Rafałem Martonem, czuje się bardzo dobrze przygotowany do rywalizacji, choć podkreśla, że odczuwa pewien niedosyt.

- Ja zawsze tak mam. Myślę, że jeśli sportowiec ma jakieś cele i podejmuje kolejne wyzwania, to nie powinien czuć się spełniony. Ale i tak uważam, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, bo zdobyliśmy mistrzostwo Polski oraz Czech. Na tym przykładzie najlepiej widać moją determinację - podkreśla Małysz.

- Na początku roku było bardzo ciężko. Stawaliśmy na trasie, nie dojeżdżaliśmy do mety, urywaliśmy koła i chyba ze trzy razy dachowaliśmy. W tym okresie bardzo pomógł mi Rafał, który już po pierwszym Dakarze ostrzegł mnie, że muszę przygotować się na ciężki sezon, a bardzo dużą rolę odgrywać będzie moja psychika. Dziś mogę mu tylko podziękować. Dzięki jego słowom łatwiej było mi przebrnąć przez różne trudne sytuacje - zaznacza 35-latek.

Obraz
© (fot. materiały prasowe)

Adam Małysz przyznaje, że jego celem w nadchodzącym Rajdzie Dakar będzie zajęcie miejsca w czołowej dwudziestce.

- Jeżeli chodzi o Dakar, to moje umiejętności nie pozwalają jeszcze na rywalizację z najlepszymi, ale myślę, że stać nas na to, żeby wskoczyć do czołowej dwudziestki. Na pewno marzeniem każdego zawodnika, który startuje w Dakarze, jest zwycięstwo. Człowiek myśli sobie czasem: "fajnie byłoby wygrać kiedyś ten rajd". Przede mną jednak wciąż jeszcze dużo ciężkiej pracy - zdaje sobie sprawę były skoczek narciarski.

- Tam są niesamowici zawodnicy! Niektórzy z nich startują nawet od dziesięciu lat, a mimo to ciągle mają sporo problemów. Nie jest to dziwne, bo w Dakarze nigdy nie jest tak, że wszystko zależy od zawodnika. Sporo rzeczy jest zależnych od sprzętu i jego awaryjności - dodaje Małysz.

Michał Bugno, Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Baggery Harleya-Davidsona będą ścigać się przy MotoGP. Zobaczyliśmy, jak będą wyglądały
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Trzy nowe modele Voge’a trafią do Polski - od 125 cm3 po motocykl sportowy
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Konrad Dąbrowski wygrywa Baja Quatar
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Indian Sport Scout RT i Sport Scout Sixty - proste nowości
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Kawasaki KLE500 - powrót po latach
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Honda CB1000GT - Hornet turystyczny
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Premiera: Suzuki SV-7GX - turystyka dla każdego
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Test: Honda GL1800 Gold Wing - musisz go poznać
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Inteligentne wsparcie w autoDNA. Chatbot Vincent pomoże sprawdzić auto
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Harley Harleyowi nierówny, czyli sprawdziłem, co oferują Amerykanie
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Konrad Dąbrowski na podium Rajdu Maroka
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
Nowa Honda CB1000F spodoba się wielbicielom stylu retro
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟