Pustynie, tropikalne deszcze, napady uzbrojonych koczowników, a w jadłospisie 7 litrów wody i kilogram piasku dziennie - oto, co czeka Jacka Czachora, Marka Dąbrowskiego i Krzysztofa Hołowczyca – czytamy w Gazecie Wyborczej.
- To piekło na ziemi, trudno uwierzyć, że można to wytrzymać. Znienawidziłem ten rajd, ale na krótko - wspomina Krzysztof Hołowczyc (Mitsubishi Pajero)
, który razem z pilotem Jeanem-Markiem Fortinem w ubiegłorocznym debiucie zajął 60. miejsce.
Wcześniej, tuż po wojnie w Zatoce Perskiej, większość islamskich państw Afryki odmówiła wiz uczestnikom rajdu z USA, Wielkiej Brytanii, Francji. A rok temu w trakcie rajdu zginęło dwóch uczestników - włoski motocyklista Fabrizio Meoni i Hiszpan José Manuel Perez. W sumie w 27-letniej historii rajdu straciło życie 22 kierowców, nie licząc członków ekip i ochraniających rajd miejscowych policjantów.