Coraz większa liczba modeli w ofercie zmusza producentów do zmiany ich nazewnictwa. Teraz przyszedł czas na Peugeota, ale od razu uspokajamy - "0" w środku zostanie. Zmiany będą kosmetyczne, ale podzielą modele marki na dwie grupy - tańsze i droższe.
Wszystkie marki, których nazwy samochodów opierają się o liczby lub litery wraz z wprowadzaniem nowych modeli muszą modyfikować swoje nazewnictwo. Peugeot już dla części swoich samochodów zaczął używać nazw z podwójnym zerem w środku. Teraz przyszedł czas na dalsze zmiany. Dzięki nim będziemy mogli zidentyfikować, czy jest to tani "budżetowy" model, czy może samochód dla nieco bogatszego klienta.
Nazewnictwo Peugeota z cyfrą "0" w środku pojawiło się w 1929 r. wraz z modelem 201 i od tego czasu stało się znakiem firmowym francuskiej marki. Pojawienie się samochodów segmentów C i D o podwyższonym nadwoziu spowodowało dodanie dodatkowego "0", ale marka nadal zachowała system, gdzie ostatnia cyfra oznaczała kolejną generację, teraz ma być inaczej.
Pierwsza cyfra nadal będzie oznaczać segment auta, a druga pozostanie zerem. Trzecia cyfra teraz będzie albo "1", albo "8" i kolejne generacje będą zachowywać ten system. Jedynka będzie oznaczać modele dla mniej wymagających klientów - tak jak w poznanym niedawno 301. Cyfra 8 (np. w 3008, 508) będzie oznaczać Peugeoty o nieco wyższym standardzie.
Taka mała rewolucja wyraźnie sugeruje, że francuska marka planuje wprowadzenie całej gamy tańszych i prostszych modeli.
sj